witam! dziś po raz pierwszy robiłam pączki z twojego przepisu. i po prostu jestem w szoku. szok mój dotyczy tego że nie rozumiem jak ktoś może tak bez skrupólów oszukiwać ludzi. po pierwsze na zdjęciu prezentują się pączki prosto ze sklepu. po drugie te opinie opisujące wspaniałość tego przepisu są pisane przez członków Twojej rodziny, bo nikt za darmo by tak nie kłamał. i po trzeci nie polecam tego przepisu nikomu. z wyrazami współczucia janka.
Aniu, mój Mąż z łatwością gotuje i piecze więc te ciasteczka to dla niego żaden wyczyn:) Inna sprawa że drzemie w nim wielki leniuch...
te ciasteczka są tak łatwe pralinka że twój mąż z łatwością mógłby sam je zrobić :)
witam
własnie dzis robiłam to ciasto ale moje nie lało si tak ładnie i nie wyszła taka zeberka jak u ciebie.
co mogłam zrobic nie tak?
pozdrawiam
ja wszystkie ciasta z owocami ,wczesniej posypuje ciasto kasza manna ,a pozniej ukladam owoce i nie ma prawa opasc,wczesnie mialam te same problemy co wy ,az zaczelam stosowac ten sposob ,ktory podala mi moja sister-in-low
czy to ciasto mozna robic z mrozonymi owocami?
Ale pyszne. Polecam przepis. I naprwdę wychodzi ich bardzo dużo z tych proporcji.
Grudki w masie były, to fakt. Ale po upieczeniu nic po nich nie zostało.Został tylko przepyszny murzynek:) Wiem co mówię. Był bez bakalii, bez powideł ale i tak niebo w gębie.Mmmm jak sobie przypomnę to aż mi ślinka cieknie...Polecam!
Zrobiłam.Idealne!
Ciasteczka przepyszne! Upiekłam je z moim 4-latkiem - był zachwycony bo sam wykrawywał a do tego bardzo mu smakowały:) Naszym zdaniem jest to smak krakusków maślanych.... mniam mniam pozdrawiam i dziękuję za przepis :)
Za mną impreza urodzinowa mojego męża. 30 mu stuknęła i ja jako idealna;) żona i gospodyni domowa wzięłam się za pieczenie. Wyprodukowałam cztery ciasta( wszystkie z WŻ) i muszę przyznać, że to kosztowało mnie najwięcej pracy i nerwów. Był moment, że snikersowi groziło szybowanie przez okno( spód wydawał mi się strasznie twardy, masa budyniowa się zwarzyła,po potraktowaniu jej ucieraniem nad parą wyładniała ale był zbyt lejąca, masa z puszki nie chciała się rozsmarować a polewa za szybko stwardła i było jej za mało by pokryć całe ciasto, ufff). Ale do czego zmierzam-BYŁO WARTO!! Ze wszystkich ciast to najbardziej smakowało i najszybciej zniknęło. Moje przygody poszły w niepamięć.Goście w zachwycie mieli silne postanowienie upieczenia sobie w domu takiego pysznego snikersika i po kolei brali przepis.Mniam!Pychaaaaaaa! Polecam!
Placek super szybki ,zrobiłam dzisiaj na małej tortownicy z truskawkami .Jajka całe 2szt ubiłam z cukrem,dałam 1/2 szklanki bo nie lubię słodkich ciast ,roztopiłam 1/2 kostki margaryny i jeszcze gorącą dodałam do jajek dalej ubijając,dodałam mąki tortową i ziemniaczaną + proszek do pieczenia ,ubiłam i wylałam na wysmarowaną blaszkę ,na wierzch truskawki.Piekarnik nastawiłam na 175 i do gorącego włożyłam ciasto.piekłam 40min.Upiekło się piękne ,ekspresowo i pachnące latem .dzieciaki zajadały jeszcze ciepłe ,udało mi się jeszcze w ostatniej chwili zrobić 1 zdjęcie .Dziękuję za świetny przepis jutro robię z jabłkami.POZDRAWIAM AUTORKĘ PRZEPISU!!!
Ciacho popełnione. Mnie już chyba tradycyjnie nie przypadło do gustu ale reszcie rodzinki - a i owszem!!! Wiec polecam!
Z przypraw dałam tylko cynamon bo goździków mi zabrakło a imbiru i gałki akurat nie lubię... Część rodzynek zastąpiłam orzechami laskowymi, dałam tylko jednego bananka i darowałam sobie dżem i tak zrobiłam to ciacho. Napewno fajne w nim jest to że można dowolnie go przerabiać, dodając i odejmując poszczególne składniki!
A mój Mąż zapropnował zebym następnym razem z Twojego przepisu zrobiła ciasteczka - pieguski...
Pozdrawiam!
Faktycznie są bardzo smaczne.Ja wykładam ciasto łyżeczką na papier do pieczenia,piekę około 15 min.
w elektrycznym piekarniku na 180 stopni tak jak w przepisie i po wyłączeniu piekarnika zostawiam przy uchylonych dzwiczkach jeszcze przez jakieś 10 min. wtedy łatwo odchodzą od papieru.Dziękuje za przepis.Pozdrawiam.
Ja musze powiedziec, ze wcale mi ten sernik rewelacyjnie nie smakował.Za cięzki- to chyba wina smietany wole bardziej piankowe, ze tak to nazwę I to akurat może być moja wina, ale robiłam według przepisu, żelatyna którą dodałam zrobiły mi sie z niej grudy