Bardzo fajneie wyszły mi ciasteczka ale spotkałam się z przepisem gdzie zamiast całych jajek daje sie same zółtka wtedy ciasteczka są bardziej kruche:) Ale te tez są bardzo smaczne:)
Robiłam wczoraj, gdy powiedziałam lubemu jakie ciasto będę robić nie miał za wesołej miny natomiast gdy spróbował nie mógł przestać jeść. Super przepis. Szybko, prosto i smacznie :)
Dostałam od mamy jabłuszka w słoiku na szarlotkę, pleśniak wyszedł mmmmm......, ale wieczorem maja wpaść tesciowie ,więc patrzymy na niego i patrzymy:)
Zapiekanka super, wzbogaciłam ją ulubionymi ziołami: rozmarynem i tymiankem :) Dziękuję za przepis:)
Robilam je pierwszy raz wyszly super . POLECAM ;)
Kokosanki godne pochwały! Udały się, polecam
Wiórki kokosowe dodać do ciepłej, czy wystudzonej margaryny? Proszę o odpowiedź
Do elfek16 widzę że zajmujesz się krytykowniem tortów, których najprawdopodobniej nie upiekłaś. W ciągu godziny zrobiłaś dwa torty, które ci nie wyszły? Wszystkie komentarze jakie wstawiłaś świadczą o tym, że po prostu nie potrafisz piec. Skoro wszystko cokolwiek próbujesz robić z naszych przepisów jest tak fatalne, może pochwal się swoimi ?
tragedia biszkopt opadł,jak kapeć nici z tortu,szkoda byo zachodu...
Pychota polewa - WIELKIE DZIĘKI!!! za przepis
Cóż, tytuł tego przepisu jest w pełni uzasadniony, bo faworki wychodzą lekkie jak mgiełka, delikatne i wprost rozpływają się w ustach! Sumiennie prałam w ciasto wałkiem i waliłam nim o stolnicę, co skutecznie utrudniał mi mój spory ciążowy brzuch, ale dzięki temu ciasto wyszło dokładnie takie, jakie miało być. Nie miałam siły wałkować więc posłużyłam się moją starożytną maszynką do makaronu, która ma też opcję wałkowania:) Faworki smażyłam na oleju, niezbyt długo, bo nie lubię takich przypieczonych. No i świetne, przepis na 5:)
Wiesz jaki ja mam patent na zaklejanie? W tym roku żaden mi nie wyciekł. Po nałożeniu drugiego krążka całość po brzegu przyklepuję dookoła palcami. A następnie obkrawam szklanką do drinków. jeżeli nie jest cały zaklejony to tak długo "obkrawam" dookoła - aż nie ma żadnego miejsca nie połączonego. Docisk szklanki powoduje doskonałe zlepianie - a obkrawane brzegi są minimalne. To co odzyskane - ląduje spowrotem jako materiał na następne pączki
Już po raz enty zabrałam się za robienie pączków i wyszło jak zawsze... Przepis faktycznie nie jest trudny. Pączki wyszły rewelacyjne. Niestety tylko w smaku... ich wygląd niestety jest taki jak u mnie zawsze :( wszystkie sie porozklejały :( marmolada wypłynęła i co z tego że ciasto wyszło mi bardzo dobre jak pączków to to nie przypomina :( już nie wiem co ja robię nie tak że zawsze, ale to zawsze z jakiego przepisu bym nie robiła to one muszą mi się wszystkie pootwierać :( I tak się nie poddam. Będę robić do skutku :) kiedyś muszą mi wyjść :)
I dałam mniej margaryny - wydrukowaną mam poprzednią wersję przepisu - jeszcze szklankową, z mojej tabelki przelicznikowej na szklanki i łyżki wynikało, że potrzeba 175 g margaryny
Ja też w tym roku zrobiłam pączki Nutelli. Z doświadczenia (nie pierwszy raz te pączki robiłam) od razu na starcie dałam 700 g mąki, z podsypywaniem wyszło mi coś kilogram. Wyszły przepyszne - świadectwem tego niech będzie fakt, że na dzisiaj zostały tylko 3 sztuki. I największy zjadacz wszystkiego (nastoletni syn) jest wyjechany.