Ja dodaję jeszcze na koniec serek topiony hochland śmietankowy :) troszkę pora podsmażonego na masełku i czosnek ....zupka jest wyśmienita ....
Wegeta bardzo dobra, właśnie zrobiłam dzisiaj. Bardzo dziękuję za udostępnienie przepisu.
Najlepszy przepis na faworki.Rewelwcja!!!!!!!!!!!!!!!!Polecam wszystkim,nie mogę wrzucić fotki bo tak szybko znikają
Zgadzam się w 100%. Najlepsza i najzdrowsza jest vegeta zrobiona własnoręcznie
Proszę jakie to proste! I na pewno 100 razy zdrowsze niż naszpikowana chemią kupna. Nie omieszkam wypróbować, jak tylko skończę truć się tą kupną, która jeszcze została mi w zapasie.
Mam pytanie. Czy do ciasta nie trzeba dać jajka? :)
Słuchajcie...a próbował z Was ktoś z kupionych suszonych warzyw? Dziś widziałam na allegro 480g za 9 zł a i w auchan po 2 zł za 100g. Tak wiem to się nazywa lenistwo :-)
Ja tam nie wiem czy kurczak hinduski, czy chiński...ludzie, to jest po prostu PYCHA i kropka...nawet dziecko zjadło, a wybredne jest łokrutnie. Nie dałam tylko chilli i dałam dwa ząbeczki czosnku. Sosik się super robił, troszkę go musiałam w trakcie pieczenia odlać (ale nie wylać, bo zjadłam go na kolacje z ryżem:))... Do tego pekińska...mniam!
Danie zagości na stałe, bo dziecię już sie pyta kiedy znowu takie mięsko zrobię :) Dziękuję slicznie za przepis!
ktoś tu pisał że w farszu kjoniecznie skwarki z boczku... w tych pierogach chodzi o to żeby nie było tego mięsa przecież :)
ja również użyłam chińskiej mieszanki z Biedronki , do tego ryż, potrawa coś wspaniałego, jeszcze zostało mi troszkę na jutrzejszy obiad
kotlety bardzo dobre zrobilam je na wigilijny stol dla moich przyjaciol wegetarian polecam :)
Ciasto rewelacja, od dawna testuje przepisy na pizze ale już nie będę bo tj mistrzostwo świata, niech się chowa większość pizzeri :)
A ja piekłam to ciasto i wyszło wspaniałe teraz piekę go często z czarnymi porzeczkami mrożonymi
Powodów twardego, a nie chrupiącego ciasta może być wiele - czasem jest to niska gatunkowo mąka, tania margaryna, a czasem pechowo zakupione masło. Pamiętam swoją największą szarlotkową porażkę - gdyby nie to, że piekłam z własnego, zawsze udającego przepisu na miękkie półkruche ciasto, nie uwierzyłabym, że zamiast pysznego złocistego spodu może wyjść taka twarda gliniasta klucha. A rzecz rozbijała się o masło, które masłem nie było, tylko podróbą jak się patrzy. Innym razem znajoma zamiast margaryny (ja używam akurat Kasi) wzięła masło i nie wyszły jej ciastka owsiane. Po zmianie marki składnika ciastka udały się jak ta lala.
Mimo wszystko dziękuję za komentarz :) Współczuję takiej wpadki. Chyba pod koniec tygodnia upiekę sobie mojego pleśniaka hm... skalniaka :D