I powtórka z plackami wczoraj usmażonymi - obłożone serem i pieczarkami, podgrzane w mikrofali są jeszcze lepsze, tylko szkoda, że tak mało ich zostało od wczoraj.
Ciekawy przepis na pasztet, spróbuję na pewno (może z łopatką/karczkiem). Golonkę kupuję rzadko - wędzoną, małą i chudą, kiedy gotuję bulion do bigosu, ugotowane mięso też trafia do bigosu. Dziękuję za przepis i będę pamiętać o zakazach dla zwierzaków..
No to pierwsza pochwała: wspaniała pod każdym względem (smaku,wyglądu i krótkiego czasu przyrządzania). U nas bez 'zaprawy' majonezowej, za to z posypką orzechową (włoskie grubo siekane). Pyszna, polecam i dziękuję za przepis.
Bardzo smaczne, lekkie placki - podkolorowałam je kurkumą + pieprz czosnkowy i sól. Pycha, u nas ze śmietaną lub sałatką mięsno-owocową. Polecam i dziękuję.
A może by tak wklepać ten pomysł na pasztet drobiowo-golonkowy? Ja uwielbiam pasztety, zwłaszcza domowe, pewnie parę osób jeszcze byłoby zainteresowanych.
U nas zwierzaki nie pozwoliłyby zmarnować ani jednego kęsa - kot z psem podzieliłyby cały łup między siebie, najchętniej razem z mięsem do galarety :)).
danutellka - to może podpasują suszone śliwki lub żurawina, albo mieszanka jednych i drugich. Do cebuli i soku z jabłek można dodać różne ususzone/mrożone/świeże owoce - byle zadowalały gust kulinarny domowników/gości.
Wczoraj miałam dodać drugą pochwałę (ale do późna gotowałam pierogi - ruskie). Ciasto wyszło jeszcze lepsze niż poprzednio (chyba za sprawą śmietany). Śmietana 18%, gęsta, że mogłam ją kroić, bez serwatki, mąka poznańska+kurkuma (1/2 łyżeczki do kawy). Polecam wszystkim. Jeszcze raz dziękuję.
Obsługa wagi jest powszechnie znana, ale i za ten wywód dziękuję - gorzej z kolejną szafką/półką na kuchenne akcesoria...
Ja jestem za marudzeniem - takim co ułatwi pieczenie i gotowanie. Dla Autorki znającej przepis, to nie problem podać ilość i w gramach i łyżkach, dla czytających to wielka niewiadoma, a czasami skuteczny odstraszacz. Wagi też nie mam, jak trafię na taką jak megi65, to kupię, byle cena była 'wyważona' :))). Pozdrawiam.
Fajne, dla mnie ważne, że są nie tylko "razy dwa", ale i raz dwa - ideał dla kucharki takiej jak ja. Za pierwszym razem nawet przeczytałam 'raz dwa' - podświadomość leniwca robi swoje :))).
Bardzo dziękuję za ułatwienie życia i uratowanie mnie przed pieczeniem ciasta, nawet dwóch, z orzechów, kokoska itd. Biszkopt delikatnie nasączyłam, posmarowałam cienko dżemem o smaku dodanych ciastek (maracuja-brzoskwinia) i dalej jak wyżej z masą budyniowo-galaretkową na maśle. Smaczne, ładne i delikatne - często będę je piekła. Pozdrawiam.
Pyszne i dość szybkie, jak na wołowinę (miałam tzw. kulkę). Pospiesznie tłukłam mięso i z rozpędu posoliłam (sól zmiękczająca) oraz posmarowałam musztardą. Potem dopiero doczytałam, że miała być tylko sól i mąka ... Musztarda ostra, jak brzytwa ("rosyjska") i byłam o krok od katastrofy, ale dorzuciłam suszone śliwki kalifornijskie i one uratowały a nawet wzbogaciły mięsko (dodatkiem był makaron wstążki z dzikim czosnkiem). Polecam i dziękuję.
Tak, jest interesująca - ciekawa (nawet nowatorska), a przy tym dość szybka i łatwa do przygotowania. Smak, oceń proszę sama, podpowiem, że wart starań i dodanych składników.
Wszystko pasuje - potrzeba 9 jaj, tyle że troszkę trzeba pokombinować i najpierw rozdzielić 6 jaj dodając żółtka do 3 całych, a pozostałe 6 białek ubić i dodać na końcu razem z mielonymi orzechami. Ciekawy sposób na orzechowy biszkopt.
Muszę koniecznie wypróbować - dodam "wędliniastego" indyka, a seler ze słoika (mam taki dobry z ananasem - będzie pasował do brzoskwiń). Dzięki, niebawem dodam opinię.