Podobną wersję stosuję sama, wymyśliłam i nazwałam ją za czasów podstawówkowych - PODUSIAKI.
Gotować lubiłam od małości, więc mi się nie dziwcie :D
Podusiaki składają się z suchej bułki białej (ew. ciemnej, chleba - ale to już nie to) mleka, soli, pieprzu, bułki tartej, jajka, masła lub ew. oleju.
Suchą lub starawą bułkę kroimy na 8 części, namaczamy w odrobinie mleka, odciskamy.
Tak przygotowaną delikatną bułkę maczamy z każdej strony w jajku z przyprawami. Obtaczamy w bułce tartej i smażymy na złoto.
Podusiak ma w sobie lekkość, miękkość, najlepszy jest na ciepło. Można go podawać samego, na słodko, z mięskiem i warzywami. Na śniadanie i jako dodatek obiadowy.
Na drugi dzień jest twardawy, ale po podgrzaniu w mikrofali nadaje się jeszcze do schrupania :)