Przepyszne!! Bułeczki palce lizać. Dzisiaj zrobiłam i już nie ma ,a wyszło mi 15 szt pyszności. Nie wiem dlaczego nie ma żadnego komentarza. Próbujcie, póki są świeże truskawki, bo warto!
Myślę,że jak rozlejesz w butelki od alkoholu takie zwykłe zakręcane to potem ci się nie za pasteryzują się.Znajoma tak zrobiła w zeszłym roku i pojawiła się pleśń. Ja bym rozlała w słoiczki i zawekowała.
Rzeczywiście placuszki są syte,ale nawet niezłe. Co prawda trochę ciągną tłuszcz, więc trzeba je wykładać po usmażeniu na ręcznik papierowy. Ja podawałam je z musem truskawkowym i wszystkie zniknęły.
Cieszę się emiloos ,że smakuje. Ja też to bardzo lubię :-)
Spróbuj herbatka, a na pewno będzie smakować, no pod warunkiem ,że lubisz takie połączenia nietypowe.
Fajnie, jolafasola i apis,że sałatka smakuje. To ciągle jedna z ulubionych moich sałatek:)
Myślę ,że można tu użyć sosów sałatkowych np. koperkowo- ziołowy czy jakiś inny, przepis ciekawy ,na pewno do wypróbowania:)
No i wyszły fajne mufinki argennio! Ja też dodaję czekoladę, tylko drobno siekam i mieszam z ciastem, wtedy czekoladowe kawałki są w środku, bo tak lubią moje dzieciaki. Zauważyłam też ,że mufinki pieczone bez termoobiegu ładniej i równiej wyrastają. Gdy piekę z termoobiegiem to wychodzą takie różne czubate. Nie wiem, może to u mnie tylko tak jest?
Też tak uważam! Cieszę się ,że smakuje!
Granat na pewno da jakiś smak, ale wtedy tak bardzo chciało mi się zrobić to ciacho, że robiłam i bez niego.Rzeczywiście, gdyby może dodać sok z cytryny nadało by to fajnego posmaczku.Nie mówię ,że ciasto jest złe. Tak jak pisałam, pewnie jeszcze zrobię z uwzględnieniem tych wskazówek , bo ma fajny wygląd.
Jakiś czas temu robiłam ciasto z takiego samego przepisu znalezionego gdzieś w necie.Wygląd bardzo ciekawy, a smak normalny, że tak powiem. nie miałam akurat granatu, więc dałam kolorowe groszki. Rewelacji żadnych nie było, ciasto nawet dobre, smak szpinaku nie wyczuwalny. Pewnie za jakis czas znów zrobię, bo fajnie wygląda. gdzieś chyba miałam nawet fotkę ,ale muszę poszukać.
W necie jest dużo przepisów na ciastka amaretti, np. tu:http://www.mojewypieki.com/przepis/ciastka-amaretti .Kurczę ,jak nie kupię to sama zrobię, a to ciacho musi być
Dobry pomysł mariateresa. Muszę wypróbować obydwa ciasta koniecznie.
Ciastka amaretto udało mi się kupić w Lidlu, ale tylko jak był tydzień włoski. Są to bardzo słodkie ciastka z białek o smaku migdałowym, nie podobne ani do biszkoptów ,ani do petitek.
Moje smaki więc muszę wypróbować. Jest tylko mały problem: czym można by zastąpić ciastka amaretti, bo nie mam dostępu do nich, czasami tylko w lidlu sie pojawiają, a gdzie ty kupujesz?