Pyszny. Polecam!
Ogólnie to ta potrawa ewoluowała z dania w którym zamiast parówek była użyta cienka kiełbaska pokrojona w cienkie plasterki a zamiast kukurydzy była użyta puszka z 3 rodzajami fasoli: biała, czerwoną i taką mała ktorej nazwy nie znam a wygladała jak groszek ptysiowy.
Ja użyłem cienkie, ale grube tez mogą być, byle były dobrej jakości, czyli smaczne i nie za bardzo pęczniejace podczas podgrzewania.
Faktycznie, zapomniałem o liściu laurowym ale to mój stały składnik wszystkich potraw ;) dodałem go już podczas duszenia.
To była czysta improwizacja z tego co pod ręką ale wyszło nawet smaczne, coś w klimatach kuchni meksykańskiej
Cały sekret to drobne pokrojenie. Jadłem. Pyszna ;)