Tort robi furorę u mojej mamy, robiła go już dwa razy.REWELACJA!! Ale jak widzę w natłoku pracy nie dodała komentarza. Więc ja jako konsumentka stwierdzam, że tort nie ma sobie równych, szczególnie w towarzystwie truskawek! Tylko te kalorie... ale warto, naprawdę polecam!:)))
W moim domu zamiast kiełbaski używa się mięska: karkówki albo szynki, łopatki. W tej wersji poznałam to danie dostając przepis od koleżanki. Szerokie grono rodziny i znajomych BARDZO polubiło to danie, toteż często gości ono na moim stole, ponieważ jest nieskomplikowane, smaczne no i można przygotować je odpowiednio wcześniej, a potem tylko podgrzać. Pozdrawiam serdecznie natkę wz
przepis w sam raz dla mnie. moja teścióweczka jest wegetarianką i zawsze mam problem czym ją nakarmić, żeby w kuchni nie spędzić pół dnia. Danie chyba łatwe w wykonaniu- jutro spróbuję. Pozdrawiam autorkę:)
Juni, czy można podgrzewać masę połączoną z bitą śmietaną?
to następnym razem spróbuję, bo nie zamierzam rezygnować z tak pysznego torcika. Dzięki za radę:))
Tort okazał się rewelacyjny, może niepotrzebnie spanikowałam, ale ta masa naprawdę się zwarzyła... Następnym razem zrobię tak: dodam rozpuszczoną czekoladę do bitej śmietany i tą masą przełożę tort, a wiórkami posypię każdy blat ciasta po wierzchu. Jeszcze raz dziękuję za przepis i pozdrawiam.
Uff! Stoczyłam bój z tortem, a właściwie z masą. Synek ma jutro urodziny i do końca nie wiem jak to będzie po rozkrojeniu, bo (tu przychylam się do opinii Maddaleny)masa zwarzyła mi się i to dwa razy. Raz podczas rozpuszczania czekolady (wylądowała u pieseczka)-miał swoją chwilę przyjemności)ale zgoniłam to na kiepski gatunek czekolady i rozpoczęłam kolejną próbę z Alpen Gold. I tu wszystko szło idealnie, aż do momentu dodania wiórek, krem nagle się rozdzielił, woda sobie, reszta sobie. Zrezygnowana położyłam masę na tort, ale tylko do środka, boki posmarowałam samą ubitą śmietaną. Włożyłam do lodówki i czekam do jutra, co to będzie? Mam nadzieję, że nie totalna porażka. W razie czego daniem popisowym jest "tort bardzo czekoladowy" też wg przepisu Irenki. Tu miałam więcej szczęścia smakuje i wyglada rewelacyjnie. Cóż nie wszystko się w życiu udaje.. Tylko niech moja opinia nie zniechęca Was do spróbowania tego wypieku, ja po prostu nie miałam może dnia.Pozdrawiam.
ja zaraz zabieram się za robienie kremu,bo biszkopt upiekłam wczoraj.Irenki przepisy bardzo mi się sprawdzają (właśnie skończyłam robić torcik czekoladowy jej autorstwa-REWELACJA). Dam znać jutro jak smakował urodzinowym gościom mojego syna.
Irenko, właśnie z synem przeprowadziliśmy degustację czekoladowego torcika.Zrobiłam go na jego jutrzejsze urodziny. Smak CUDOWNY,aksamitny, rozpływający się w ustach. Super wszystko się udało pomimo moich obaw, bo chociaż uwielbiam pitrasić,to nowości w ciastach wychodzą mi ze średnim powodzeniem. Przepis wart wypróbowania. Dziękuję i pozdrawiam.
ta przekąska zniknęła pierwsza na mojej ostatniej imprezce. Ciekawe dlaczego? Zamiast ziół położyłam na łososia gałązki świeżego kopru. A gdyby tak podać to na opieczonym, chrupiącym toście? Tak zrobię następnym razem:) pozdrawiam.
moje ziemniaczki marynowały się całą noc, ale im to nie zaszkodziło:)Dodatkowo dałam do sałatki trochę kapusty pekińskiej i usmażone na chrupiąco skwarki z wędzonego boczku. Było przepysznie, goście zachwyceni. Dzięki za przepis.
Super prosta, ale wykwintna w smaku sałatka. Ja dodałam jasne winogrona podzielone na połówki. Pozbyłam się z nich pestek, żeby gościom nie robić problemu:) Podałam do szaszłyków z gilla. Chrupania nie było końca.
Ja w ten sposób serwuję białą kiełbaskę (piekę surową). Już nie raz ta szybka potrawa uratowała puste żołądki moich niespodziewanych gości
To moja ulubiona wersja tuńczyka w sałatce. Nic dodać, nic ująć