Musiałam upiec coś ze śliwkami bo córcia w chwili nieuwagi potraktowała śliweczki przyszykowane do wsadzenia do słoiczków mąką. Margarynę wykorzystałam do wcześniej upieczonego placuszka ze śliwkami więc wybrałam twój przepis. Niestety wyszedł mi totalny zakalec na całej linii. Mimo to ciasto pyszniutkie, a że w środku nie wygląda najlepiej jest więcej dla mnie i dzieci. Po następnej wizycie na działeczce upiekę jeszcze raz może tym razem się uda.
Placuszek przepyszny. |Nie miałam w domku budyniu śmietankowego ani waniliowego więc dodałam toffi, ciasto nabrało tofiowego posmaczku i ma fajny kolorek , mniam.
właśnie tak zrobiłam choć proporcje na oko. Już się gotują
świetny pomysł to połączenie śliwek z kakao. Robiłam dżemik i trochę mi zostało, zmiksowałam, dodałam kakao, pogotowałam do zgęstnienia i wyszło pycha. Teraz robię drugą porcję, tym razem zmiksowałam śliwki surowe, dodałam cukier, kakao i teraz się gotuje.
My oboje z mężulkiem na diecie a ja kocham słodkie zwłaszcza ciasta. Jutro piekę twoje, tylko o ile wiem to wolno nam tylko łyżeczkę mąki kukurydzianej dziennie, więc ciasto musiałabym podzielić na 12 porcyjek, jakby tak jeść codziennie to na 6 dni by nam wystarczyło
Jakbym widziała nasze aniołki, które przez kilka lat kleiłyśmy przed każdym Bożym Narodzeniem, dzieci je sprzedawały na kweście a potem mogły pojechać w góry. U nas główki były z masy solnej a kleiłyśmy syper glu lub wikolem. Pomysł pochodził z książki o tyule chba Dekoracje z makaronu.
Ten sos to adżika. W tej którą jadłam, przywiezionej z rosji był jeszcze chrzan
Adżika zrobiona i już w większości zjedzona. Smak nie do końca taki jak tej przywiezionej z Rosji ale pyszna niesamowicie. Super do kanapek, jajek na twardo, smażonej rybki, grila, chyba do wszystkiego. Robiłam z połowy porcji i niestety do słoiczków na zimę chyba nie włożę. Trzeba będzie wybrać się chyba na ryneczek i zrobić następną porcję.
Właśnie szukałam przepisu na adżikę. Mąż przywiózł w zeszłym roku z Petersburga cały słoik. Była pyszna. Wydaje mi się, że prócz wymienionych składników miała w sobie chrzan i mąż też tak twierdzi ( studiował na Wschodzie więc trochę na tamtejszych smakach się zna ). Dziś robię w mniejszej ilości do grila więc skorzystam z przepisu.
Zrobiłam bo zostało mi gruszeczek z dżemiku i jestem zachwycona. Dziś spałaszowałam sama maly słoiczek do pieczonego kurczaczka mniam. Następna już spora porcja właśnie się szykuje.
Upiekłam tym razem dzieciakom w pracy. Oczywiście z podwójnej porcji składników na dużą blaszkę, bo dzieciaki to straszne łasuchy. Efektu smakowego nie znam bo nie zdążyłam spróbować ale zapach co chwilę kogoś przyciągał.
śmietankowca jedliśmy zawsze u mojej cioci już nie żyjącej. Ona robiła bez galaretek a z poziomkami lub truskawkami
Nie powaliło mnie smakiem ani wyglądem ale złe nie było . Taki sobie placuszek z owocami
Upiekłam w tortownicy i to był chyba dobry wybór. Ciasto wygląda smakowicie, tylko trochę popękane na wierzchu ale na zdjęciu widzę, że chyba taka jego uroda