Czy mogę też tak samo piec inne mięso, np. schab?
Kiedy dajemy groch. Nie jest napisane. Jak długo taki groch się w ogole gotuje?
Zastanawiam się, jaka by najbardziej pasowała tu wędlina. Czy zamiast masła można użyć oliwy i trochę czosnku jako przyprawy. Uwielbiam cukinię z czosnkiem i oliwą. Nie wiem czy masło tak samo pasuje do cukini.
Właśnie udekorowałam ciastka. Rzeczywiście po wyęciu z lodówki po całej nocy ciasto było tak twarde, że nie mogłam wyjąć z miseczki masy. Dodałam tez troszkę maki, by sie nie kleiła, wtedy pieknie wycinały sie pierniczki. Wkładałam do środka, na pierwszą warstwę, troche powideł, na poczatku bardzo mało. Mam dośc małą foremkę i bałam się, że ciastko sie nie sklei a marmolada wypłynie. Więc w tych pierwszych piernikach jej nie czuć, wyparowała i weszła w ciasto. Pod koniec już sie nie przejmowałam, nawet gdy dobrze nie skleiłam ciastko, marmolada nie wypłynęła. Pięknie się zapiekła.
Sprawdziłysmy smak z polewą. Teraz jest już lepiej.Jutro część poleje białą czekoladą.
Własnie zrobiłam i poszła masa do lodówki. Mam pytanie: na razie ta masa jest dość luźna. Spokojnie miksowała się mikserem. Czy jutro rano będzie twardsza? Jesli nie, czy mam dodac mąki i jeszcze trochę pougniatać. Jak na razie to na pewno wszystko by sie kleiło i nie dałabym rady wyciąć kształtów.
Zrobiłam i na razie w smaku są takie dziwne. Myślę,że to od mąki pełnoziarnistej. Dodałam zamiast zwykłej wódki brandy.
Córka po jednym gryzie skwitowała, że nie dobre. Może z polewą będą jej lepiej smakować.
Wiem, że każdy lubi rózne przyprawy. Ale mam pytanie, jakie Ty masz juz w tym przepisie sprawdzone. Jaki będzie smak kostki rosołowej z dynią, czosnkeim, cebulą, jabłkiem i curry? Vegety w ogóle nie kupuję i nie stosuję.
Na zdjęciu sos jest żólty, Od curry, czy od dyni? Jeśli nie mamy rozgotowac dyni i jabłek, to może dajmy wywar np. z kostki z winem do garnka, gdy wrzucimy cebulę, czosnek i dynię. Ja robię troche podobne danie, tylko bez dyni i jabłko daję na sam koniec, gdy wrzucam śmietanę.
Robiłam te ciastka i niestety ciasto było tak rzadkie, że nie było mowy o wałkowaniu i wyciskaniu. Dodałam trochę mąki, ale i tak było za mało. Nie wiem ile bym musiała chyba duużo więcej. Dodałam więc troche płatkow owsianych, tak ak czasem w innych przepisach. Niestety potem były za twarde i w smaki nijakie.Może gdybym po prostu połozyła łyzką ciasto na blachę, byłyby przynamniej dłuzej chrupiace a nie gumowate i twarde.
Dżemik po prostu super i sam się robi. Trzeba tylko pokroić wszystko i czasem zamieszać. :)
Wkn, czy zakwas 3-tygodniowy jest już wystarczaąco silny by uzyć 2 łyżek do chleba?
Acha, gdy piekłam po raz drugi, do tych 6 łyżek odłożonych oprócz mąki musiałam dodać jeszcze trochę wody i nie mówię już tu o zaczynie, bo ten zrobiłam tak jak wyżej, ale o cieście chlebowym. Do zaczynu dodałam mąkę ( tym razem żytnią 260g, a mąki pszennej wrocławskiej dałam tylko 160g, oraz sól olej i cukier). I musiałam dodać trochę wody na wyczucie, bo było za gęste, chyba, że tak ma być, teraz miksowałam mikserem, a chciałabym normalnie wyrabiać ręką i utworzyć prawdziwy sklepowy kształt chleba. Chleb był pyszny , tylko trochę jescze dla mnie za kwaśny i na dole obok skórki jakby za wilgotny, może trochę zakalcowaty, pewnie za dużo tej wody.
I nie wiem jak to robisz, że Twoje łyżki są czubate. Zakwas, czyli rozmoczona mąka, po staniu w lodówce jako rozwarstwione coś, na dole mąka u góry woda, po zmieszaniu i ewentualnym obudzeniu ( stanie w pokojowej temperaturze i ewentualnie dokarmienie łyzką mąki) jest nadal płynna masą. Chyba nie da się tej płynnej masy nałożyć na łyżkę z czubkiem? Chyba że nie będe tygo mieszać, tylko ostrożnie nałożę na łyżkę samą mąkę ze słoika z zakwasem.
Dzięki Wkn za wskazówki, jestem dumna, moja mama też ( tak myślę). Myslę, że będę piekła co tydzień, może częściej, to wcale nie jest tak dużo roboty. Moe dzieci mówią escze "łe', niedbry" nauczone na białym, sklepowym chlebie. Zamierzam upiec dla nich jaśnieszy, może kiedyś też mnie kwaśny. Mam zamiar nauczyć ich dobrej kuchni. :)
Ok, doczytalam, na kolejny chleb potrzebuję własnie tylko te 6 łyżek zaczynu. :)
Rzeczywiście dobry przepis na prawdziwy, staropolski chleb na zakwasie. Pachnie super, pieknie wyrósł i to bez drozdży ! W środku pięknie wilgotny i na prawdę razowy, kolor miąższu jasnobrązowy. Przez mamę zatwierdzony. Mój pierwszy chleb.
Z reszty pierwszego zakwasu zrobię żurek. Drugi zaczyn zamieszałam i co teraz? Włozyć do lodówki? A jesli za tydzień będę chciała znowu upiec chleb, to nie będzie za mało tego zakwasu? Nie będę musiała go przez ten tydzień dokarmiać, by zwiekszyć jego ilość?