Sałatke zrobiłam na Sylwestra i powiem jedno-szybka,prosta i bardzo,baaaaaaardzo pyszna!!!!
Zrobiłam to rafaello po raz drugi-teraz z podwójnej ilości składników.Wyszło super wysokie,
dosłownie jak tort.Moja córa uwielbia to ciasto.Zapomniałam kupić budyń dodałam więc
mąke ziemniaczaną-efekt wyszedł jak z budyniem.Pychotka!!!
Ifasiu,szarlotka według Twojego przepisu jest rewelacyjna!!!!Połączenie kruchego ciasta z jabłkami i budyniem
dało znakomity efekt.Długo się nie uwolnie od tego przepisu.Dziękuje!!!
Musze powiedzieć,że smak śledzików jest na tyle intrygujący,że gdybym sama nie znała składników
wchodzących w skład sosu to nigdy bym nie wpadła na to z czego się składa.Ocet sprawia,że śledzie są
wyjątkowo kruchutkie,wręcz rozpływają się w ustach.Ogólnie bardzo dobre jakkolwiek dla mnie osobiście
za słodkie.
Ni i już po degustacji.Sernik jest pyszny!!!!Zapomniałam dodać,że ubiłam wszystkie 10 białek a nie tylko 5.
Sledziki zrobiłam-przegryzają się do jutra w lodówce.Jeszcze nie próbowałam,ale zapowiadają się apetycznie.
Po jutrzejszej,wigilijnej degustacji napisze jak smakowały.Dorabiałam sosu bo jak dla mnie było go za mało jak
na 5 matjasów.
Właśnie upiekłam Jamaico Twój serniczek.Pachnie w całym domu niesamowicie!!!!Cudnie!!!Troche mi opadł,ale
jakie to ma znaczenie?To drobiazg.Jeśli smakuje tak samo jak pachnie to musi być rewelka.Degustacja jutro-
napisze jak wrażenia smakowe.
inka 21,zrobiłam dzisiaj Twoje paszteciki!!!Mój tato nie wierzył,że w domowych warunkach,bez żadnych "ulepszaczy"
można zrobić tak dobre paszteciki!!!Są pyszniutkie!Zrobiłam z podwójnej porcji i wyszło mi z tego 17 dużych pasztecików
(dużych to znaczy 18 cm długości i 6 cm grubości).Część od razu pochłoneliśmy a reszte zamroziłam na Wigilie.
Z pewnośćią jeszcze wiele razy zrobie te paszteciki-następnym razem na słodko.Mam pytanie:czy do ciasta ze słodkim nadzieniem
też dodać sól?Czy może cukier???
I jeszcze jedno.Paszteciki zamiast kminkiem warto posypać grubo mieloną mieszanką kolorowego pieprzu-efektownie się prezentują.
Dziękuje za kolejny cudowny przepis i pozdrawiam!!!
Dziękuje za szybką odpowiedz.Ja zdecydowanie zrobie paszteciki Twoim sposobem,już mi ślinka cieknie.Pozdrawiam
inka,to kolejny Twój przepis z którego niebawem skorzystam.Chyba zrobie wcześniej z kapustą i grzybami i zamroże na Wigilie.
No i zrobie oczywiście z podwójnej porcji.Ale wytłumacz mi jedno....wszyscy tu piszą o robieniu jakiś rulonów i krojeniu ich
na kawałki.Nie rozumiem.Przecież w swoim przepisie wyraznie piszesz żeby z rozwałkowanego ciasta wykrawać
prostokąty,wkładać farsz i zawijać jak paszteciki.Gdzie tu miejsce na krojenie rulonów????
I jeszcze jedno,moja rodzina niestety nie trawi kminku,może masz ciekawy pomysł czym go zastąpić???Pozdrawiam!!!
Witam inko 21!Pomimo Twoich sugestii nie dodałam w ogóle boczku-nawet samego tłuszczu.Wierze wszystkim,którzy z tego przepisu skorzystali i
twierdzą,że z boczkiem jest pyszna,z pewnością zrobie tak następnym razem.Wczoraj wieczorem przyrządziłam kapustke bez boczku
i odstawiłam na noc,żeby się przegryzła.Efekt jest taki,że regularnie podjadam z gara od samego rana i obawiam się,
że dla pozostałych domowników nic już nie zostanie!!!Kapustka ma intrygujący słodko-kwaśny smak i jest pyszna!!!!
Zamierzam zrobić kapustke na jutro,ale bez boczku,czy to mocno wpłynie na efekt końcowy???No i zamiast octu wycisne cytryne-zawsze tak robie.
Napisze jak smakowało.
Janku!Z coraz większym zdumieniem czytam Twoje wiersze.Piszesz pięknie,masz niekwestionowany talent.Nie myślałeś nigdy o tym aby wydać swoje wiersze???W potoku współczesnej grafomanii
z przyjemnością czyta się taką poezje.A swoją drogą zadziwiasz mnie....w tym wypowiadającym się na forum Janku-momentami złośliwym,
cynicznym i pełnym ironii do siebie i świata tkwią przeogromne pokłady romantyzmu,melancholii,smutku i tęsknoty.Czekam z niecierpliwością
na kolejne wiersze.Ciekawe czym teraz mnie zadziwisz...Pozdrawiam cieplutko!!!
wypróbowałam wczoraj przepis na powyższy krem i powiem tyle-naleśniki z tą masą budyniowo serową są rewelacyjne na drugi dzień
gdy postoją w lodówce i stężeją.Ja w ogóle wole naleśniki na zimno.Na ciepło też dobre,ale wole tradycyjne nadzienie.
Masa wyszła mi zbyt rzadka mimo,że dałam jeszcze mniej mleka niż zalecała zuzia,ser pod wpływem gorąca robi się przecież rzadki.
Ogólnie jednak bardzo się ciesze,że wypróbowałam ten przepis.Dziękuje.
bardzo jestem ciekawa opinii piq bo jakoś nie moge sobie wyobrazić rosołu gotowanego na wędzonym boczku.....hm......