Wzruszyły mnie trepki z prostego drewna:)
A co do "Dorotki", też nucił mi ją Tatuś
"Ta Dorotka, ta malusia
tańcowała dokolusia,
tańcowała ranną rosą
i tupała nóżką bosą.
Teraz śpi juz w kolebusi
Na różowej swej podusi
Chodzi senek koło płotka
Cicho...bo juz śpi Dorotka"
taką wersję zapamiętałam z zamierzchłych czasów.
Pyszne połączenie smaków. Zniknął ze stołu błyskawicznie. To mój drugi po pomarańczowo-cytrynowym ulubiony smaczek. Dziękuję za przepis i pozdrawiam poświątecznie.
Moja Córcia jest fanką cytrynowych ciast. Więc ta babka jest zawsze na jej wyraźne życzenie. Na święta z tej porcji ciasta upiekłam 12 muffinek. Były bardziej wilgorne niz pieczone w tradycyjnej formie, a polane cytrynowym lukrem i posypane starta skórką pomarańczową wyglądały ślicznie.
Kochana Alidab-pięknie dziękuję za ten przepis. To nie perełka wśród serników lecz prawdziwy dyjament:) a stałe w domowym menu-bo przepyszny, leciutki a wyglądał tak pięknie z paseczkami ciasta na wierzchu i kurczaczkami z ciasta pracowicie klejonymi przez Córcię-że żal było mi go kroić.
Pyszne "puchate" placki - ulubione danie obiadowe na piatek, tuż po nalesnikach ze szpinakiem:)
Troszkę zmieniłam przepis, bo pakowałam do środka całe piersi-bałam się, że sie nie dopieką. Więc przyprawione podsmażyłam na jasnozłoto i takie zawinęłam w ciasto. Na mięso położyłam duszoną cebule z pieczarkami i papryką, na to plaster mozzarelli. Pycha!
Pozwole sobie odpowiedzieć za Autorkę---kłaniam się Irenko:)
W ciescie lekko wyczuwa sie alkohol, ale z pewnościa nie po 3 dniach-nie ma mozliwości, zeby sie uchowało przez tak długi czas. To król wsród ciast wg opinii moich Domowych Sedziów:)
Siup do ulubionych:)..mamma mia-uwielbiam "włoszczyznę",juz mi pachnie bazyliowo-rozmarynowo..
Mój synek bardzo cięzko chorował i regularnie przywozilam Go na zabiegi do Akademii Medycznej. Wysiadając z pociągu mijalismy Filharmonie Bałtycką. Wracamy kiedys do domku, a tam z okna słychac operowe "darcie". Piotrus sie pyta, mamo-co tu jest? Opera synku. AAAA, to tu sie operuje! (znaczy kobita sie darła, jakby ją bez znieczulenia;)
Serdecznie pozdrawiam Wspaniałą Rodzinkę-tak trzymac Janku!:)
PS.Gratuluję slicznej Naczelnej i 2 Księżniczek:)
Brawo Janku-choć troszkę smutno, ze kontakt z polityka przynosi nam ostatnio rozczarowania.
Na szczeście-kwitna bzy, i tylu ludzi sie wokół uśmiecha. Warto zyc, warto śnic:)
Janku..jeszcze inni mówią, że kropla miłości znaczy więcej niż ocean rozumu:)
Pozdrawiam i Ciebie...i Podmiot Liryczny:)