Masz rację,to na prawdę najlepsza opinia,cieszy mnie niesamowicie,że kotleciki smakowały.Życzę tobie dalszego,smacznego kucharzenia.
Ja nie smarowałam wodą i może dlatego musiałam przekrajać nożem.Robiłam pitę pierwszy raz i nie mam bladego pojęcia czy te chlebki powinny się rozwarstwić w czasie pieczenia,tak prawdę mówiąc to miałam cichą nadzieję ,że tak się stanie.Ja użyłam dużego noża z ostrym czubkiem i cała czynność rozkrajania nie była taka trudna.
Moja rodzinka się zajadała, tylko pytali dlaczego tak mało.
Ewas dziękuję za komentarz.Ja tez robiłam je pierwszy raz i mnie również smakowały.Mój syn lubi takie jedzonko więc pewnie będę robic je niejednokrotnie.Pozdrawiam.
Ja po usmażeniu położyłam je na ręcznik papierowy,żeby wsiąkł tłuszcz i były OK.Placuszki nie są twarde,mają raczej konsystencję racucha.Pozdrawiam i zyczę smacznego.
Dziekuję za miły komentarz.Pozdrawiam.
Konsumpcja miała odbyć się jutro,ale nie wytrzymałam i już dzisiaj spróbowałam.Rewelacjaaaa!!!Pychaaa!!!Zjadłabym jeszcze,ale jest już późno i nie chcę przed spaniem się najadać.Sałatka naprawdę warta polecenia.
W takim razie Agnieszko życzę udanego urlopu.
Dzięki zuza.Teraz mogę się brac do roboty.
Wstawiłam dziś fotki kulek kukurydzianych,może ktoś się na nie skusi.Czasami mamy ochotę na coś słodkiego,a nie chce się iśc nam do sklepu,polecam więc szybkie uzupełnienie „cukru”
Przepraszam ze zawracam tobie głowę,ale mi chodziło o śmietanę,którą daje się do ciasta(nie jest napisane ile procent),a nie do masy śmietanowej.Wolę się upewnic czy to też ma byc 22% czy może wystarczy 12%
Ślinka mi cieknie na widok tego ciasta.Mam pytanie ,ile procent ma miec śmietana do placków?
Wczoraj zrobiłam ciasto,a dzisiaj prawie już go nie ma.Robi się je naprawdę bardzo szybko i jest rzeczywiście proste i tanie.Polecam je tym ,którzy nie mają wielkiego doświadczenia w pieczeniu(i nie tylko).Ciacho ładnie wyrosło i jest do tego smaczne.Ja tak samo jak superka zamiast aromatu kokosowego dałam waniliowy,ale myślę ,że to nie odjęło walorów smakowych.POLECAM.
Bardzo się cieszę,że tobie smakowały.Mało pracy przy nich,a efekt murowany,prawda?
Ja też zawsze miałam problemy z ciastem drożdżowym,ale teraz już wiem gdzie popełniałam błędy.A co do rogalików to naprawdę prosta sprawa,w tym przypadku drożdży nie rozpuszczamy w mleku,tylko kruszymy je zwyczajnie do mąki i pozostałych składników.Margarynę wyjmujemy wcześniej z lodówki zeby była miękka,mleko powinno byc letnie , to wszystko razem zagniatamy i siup do lodówki na 2godz.W razie jakiś niejasności śmiało pytaj.