I ja tez zaliczam sie do grona fanek twoich nalesnikow. One sa po prostu pyszne. Dzis zrobilam na obiad i cala roszina sie znimi zachwycala. Dzieki za przepis. Dolaczam zdjecie.
Podczas gotowania nie mieszam potrawy, dlatego trzeba ja na bardzo malym ogniu gotowac lub jak tos chce mozna zapiec w piekarniku w 170 °C ok. 25 minut.
Napewno zrobie twoja wersje. Dzieki za propozycje.
ANUTSCHKA zapomnialas wpisac w produktach kalafiora.
Surowke ta robilam wczoraj, wiec dodatkowo zamiescilam zdjecie.
Dzieki za te pytania, gdyz przeoczylam to i nie napisalam, ale juz wszystko jest poprawine. Zachecam do ponnownego przeczytania.
Zelatyne rozpuscic w 5-6 lyzkach wody i zostawic do napecznienia na ok. 10 minut. Nastepnie podgrzewamy ja i rozpuszczamy.
Oczywiscie owoce mozna wybrac dowolnie. Moga byc swieze a nie z puszki. Jesli jednak z puszki to dobrze je odsaczyc a nawet mozna obtoczyc w mace ziemniaczanej.
Ostatni raz robilam z odmiany Gala i wyszla szczerze mowiac prawie idealna. Kiedys kiedys robilam z Jonagold.
Jedna lyzeczka zelatyny w proszku=2 listki zelatyny.
Moge tylko powiedziec, ze ma bardzo delikatny smak, troche jakby maslany. Mojej rodzince smakuje. Mi przypomina ciasto z dziecinstwa. To jest zwykle, proste ciasto na deser lub jako dodatek do kawy. Najwazniejsze, ze dzieci je lubia. Pozdrawiam!!!
Dziekuje ilko76 za uznanie.Pozdrawiam.
Oczywiscie, mozna je rowniez panierowac.
Bardzo fajny przepis. Napewno go wyprubuje.
Dziekuje za mily komentarz i rowniez pozdrawiam