My niestety uwielbiamy :) I zawsze takie babeczki znikają za szybko :(
Ja akurat nie wyobrażam sobie kisielu z ciasteczkami, które uwielbiam do herbaty :D Ale już kupiłam kilka soczystych pomarańczy i będę powtarzać kisielowanie, tylko tym razem bez imbiru na prośbę małoletnich (a szkoda, bo imbir lubię bardzo).
Niespecjalnie dużo, około 20-25 babeczek. Zależy też trochę, w jakich foremkach się piecze, jak wysokie i jak grube spody :) To taka porcja dla 6 łakomych osób :)
Ulala, kto by nie zjadł takiego makowca!
Dzięki - bardzo się cieszę :)
Koniecznie daj znać :) Babeczki piekłam w formie do muffinów z Ikei, tylko powkładałam ciasto surowe do papilotków mocno marszczonych.
;) super!
Mnie wyszły prawie 3 blachy - około 50 choineczek :)
Ciasto fasolowe kiedyś jadłam - było proste i pyszne, tylko z kakao. Ale połączenia fasoli i bananów w cieście jeszcze nie próbowałam :)
Czy ono takie zbite i ciężkie wychodzi?
Też tak myślałam, do momentu gdy znajoma na widok choinki zawołała "Ooo, przecież ja trzymam część książek na podłodze - ułożę je w stos i też będę miała choinkę przy fotelu!" :D Można by zrobić taką malutką z kieszonkowych wydań, kolorową i ustawić na stoliczku całą w kolorowych diodowych lampkach :)
Szybciej się wtedy pieką Ci? :)
Jasne, ilość cukru można dostosować do własnego gustu :)
Sama bym zjadła, a tu katastrofa, bo czasu na gotowanie nie ma ostatnio - będzie trzeba nadrobić braki w kuchni :D
Takie to ja, proszę Pani, lubię. Tylko część sody zamieniłabym na mniejszą ilość proszku, bo sody za bardzo nie lubię... chyba że używam do czyszczenia (ale nie żołądka :D).