Krzyś nie spojrzał, ale mówi:
wolę .....
zupę ogórkową......
albo może...... fasolową?
Szczawiowa mi nie smakuje,
pieczarkową lubi wujek.
Zupę chłodnik wtrzącha Nata,
Rosół wprost uwielbia dziadek,
nic nie ważny jest obiadek dla stryjenki
... bez grzybowej,
... bez grzybowej,
a dla stryja bez grochowej.
Wczoraj była zupa krem,
ale taka???
Czy ją zjem?
A mama się roześmiała
i na talerz pokazała...
ręką.
I co?
I nico.
Bo na talerzu nie zupa!
Tylko pączek.
Z wisienką.