Prawdziwy "kuchmistrz domowy" nie szuka mięsa czy warzyw w supermarkecie, jeśli tylko może kupuje u znanego, pewnego sprzedawcy.
Następny warunek, to absolutna świeżość produktów. Jest to bardzo ważne, bowiem większość warzyw i dodatków podaje się jako samodzielne potrawy, często przed głównymi posiłkami.
Najczęściej jest to zielona sałata z oliwą, octem i czosnkiem lub innymi sosami.
Prawdziwy Francuz spożywa 3 posiłki w ciągu dnia.
Francuskie śniadanie to: kawa, herbata lub czekolada, rogalik, chleb z masłem i dżemem.
Obiad spożywa się w godzinach południowych i składa się on z kilku dań: przystawki, dania głównego, talerza serów, deseru i kawy.
A na kolację - delikatne dania z warzyw, sałatki z odrobiną delikatnego mięsiwa.
Zupy podawane są tylko podczas wykwintnego obiadu.
Francja słynie z olbrzymiej ilości serów, mają ich w sumie 400 gatunków.
"Każdy posiłek kończy się kawałkiem dobrego sera" - uważają francuzi.
Do smakowitego posiłku obowiązkowo musi być wino, najpopularniejszy napój, mimo, że coraz częściej do obiadu podaje się piwo, jako napój z mniejszą zawartością alkoholu.
Przybytkiem prawdiwej kuchni francuskiej jest dom francuski, jego gospodyni przyrządzająca potrawy według receptur przechodzących z pokolenia na pokolenie.
Z francji sztuka kulinarna rozeszła się prawie po całym świecie, w tym również przeniknęla do kuchni polskiej. świadczy o tym chociażby całe mnóstwo wyrazów pochodzenia francuskiego, które na dobre zagościły w polskim języku, a ich obcobrzmiące pochodzenie mogą dziś wskazać tylko językoznawcy.
Słowa te to miedzy innymi: antrykot, beszamel, farsz, frytki, kotlet, majonez, omlet, marynowanie, panierowanie, szpikowanie..itd.
Tak więc kuchnia francuska to prawdziwy raj dla smakoszy.....i zamiast naszego polskiego "Smacznego" będziemy niedługo sobie życzyć "Bon Appetit".