Jak to jest zrobione? Mruczałam z zazdrością, przyglądając się z niedowierzaniem misternym wstążkowym splotom, które tworzyły bombkę. Lekką i elegancką. Z tu i ówdzie błyszczącymi szpilkami i cekinami. Oj, umieć tak... wzdychałam bez większej nadziei i oddawałam pieczeniu ciasteczek.
Aż pewnego dnia... spotkałam kogoś, kto regularnie mówi mi cześć i od czasu do czasu podrzuca karton pachnących jabłek i marchewki tak słodkiej, że aż trudno uwierzyć... oraz dynię, która ledwo mieści się w bagażniku sporego auta. Ten ktoś (nazwijmy go Anią) wyczarował w ubiegłym roku kilkanaście (a może kilkadziesiąt?) bożonarodzeniowych bombek i wielkanocnych jajek karczochów. Bombki, jak to bombki, zapakowały się ozdobnie i podarowały w świątecznym prezencie. Jajka bardzo chciały być niespodzianką i też powędrowały w świat. Kilka na szczęście zostało i zapomniało zeskoczyć z zawieszek przyczepionych do stojaka dużej ozdobnej lampy.
- Piękne! Sama robiłaś? - podziwiam przy herbacie, wymieniając własnoręcznie upieczony chleb na zakwasie na kubełek niepryskanych ogrodowych czereśni.
- Podobają Ci się? Jedna zajmuje półtorej godziny. Gdy dojdziesz do wprawy, zejdziesz do 45 minut.
- Chyba bym nie umiała... - waham się.
- Przyniosę do pracy materiały i pokażę ci, jakie to łatwe.
No i pokazała, w dodatku podczas nie za długiej przerwy na kawę! A ja wpadłam po uszy.
Co ze sobą przyniosła? Oczywiście styropiankową bombkę, przycięte na wymiar połyskujące lamówki, a także szpilki - te zwykłe i te ozdobne.
Dwa dni później stałam już w hurtowni pasmanteryjnej przed regałem wypełnionym po brzegi rulonami z różnokolorową lamówką. Gdy udało mi się wybrać odcienie i uzupełnić zapas szpilek, gnałam do domu z prędkością maszyny do szycia należącej do profesjonalnej krawcowej. Co tam obiad, co tam odkurzanie! Będę robić bombkę. W dodatku nie byle jaką, bo karczocha!
Po 90 minutach byłam już dumną posiadaczką swojego pierwszego dziełka. Niedoskonałego jeszcze, ale dającego niejaką nadzieję na przyszłość. Potem były kolejne... i kolejne... Na wiosnę na pewno pojawią się jajka.
A Wy? Też spróbujecie? To naprawdę łatwe! A jakie odprężające! No, chyba że ktoś wbije sobie szpilkę w palec...
Bombka karczoch
Przygotuj kulę ze styropianu o średnicy 6-8cm, dość sztywną lekko połyskującą taśmę lamówkę o szerokości 2,5cm (w jednym, dwóch lub więcej odcieniach), węższą ozdobną tasiemkę na zawieszkę długości ok. 30 cm, kilkadziesiąt cienkich szpilek, cekiny w wybranym kształcie i kolorze do maskowania szpilek oraz kilka szpilek ozdobnych. Przydadzą się też linijka do odmierzania długości pasków lamówki oraz nożyczki (najlepiej krawieckie, aby nie strzępiły brzegów tasiemki).
Wykonanie bombki karczocha zaczynamy od zamaskowania styropianu dwoma ułożonymi na krzyż fragmentami tasiemki (o długości np. ok. 6 cm). Tasiemki mocujemy szpilkami wbitymi w każdy narożnik. Należy zwrócić uwagę, aby naciągnąć materiał - powinien jak najdokładniej przylegać do styropianu.
W miejscu, gdzie krzyżują się tasiemki, dokładnie na środku wbijamy ozdobną szpilkę. Tniemy lamówkę na fragmenty o długości dokładnie 5 cm, ewentualnie o kilka milimetrów dłuższe (długość nie może być krótsza niż szerokość lamówki przemnożona razy dwa). Zaginamy narożniki, aby powstał równoramienny trójkąt o ładnym ostrym wierzchołku.
Dociskamy i wygładzamy brzegi trójkąta. Szpilkami mocujemy trójkąty jak na zdjęciach. Najpierw dwa naprzeciwko siebie, następnie kolejne dwa. Dzięki takiemu zabiegowi odstępy między tasiemkami będą równe.
W taki sam sposób upinamy kolejne 4 trójkąty w tym samym kolorze. Czyli na pas w jednym kolorze zużywamy w sumie 8 trójkącików. Jeśli chcemy, aby bombka miała pionowe kolorowe pasy, przypinamy 4 trójkąty w jednym kolorze, a następnie 4 w innym.
Najlepszy efekt wizualny daje zachowywanie siedmiomilimetrowych odstępów pomiędzy kolejnymi zakładkami. Odległości nie powinny być większe niż 1 cm, aby nie zaczęły być widoczne główki szpilek, którymi przymocowujemy do bombki materiał.
Kolejne rzędy tasiemek upinamy do momentu, gdy pozostałą styropianową przestrzeń uda się zamaskować dwoma fragmentami lamówki.
Lamówkę przypinamy szpilkami, ozdabiając je cekinami. Brzegi lamówki przycięte nożyczkami powinny zostać podwinięte pod spód. Za pomocą szpilek mocujemy zawieszkę z węższej lamówki.
Wbijamy ozdobną szpilkę ze szklanym koralikiem, aby zamaskować szpilki i ozdabiamy bombkę dowolnymi kokardkami. Gotowe. Można zabrać się za wykonanie kolejnych bombek karczochów.