Spadają na ziemię małe gwiazdeczki,
Mkną po białym puchu za koniem saneczki.
Z białych śnieżnych kulek sypiących od rana
Dzieci przed domami ulepiły bałwana.
Bałwanek wesoło mruży oko węgielkowe
Brakło nosa z marchewki, bo to warzywo zdrowe
I Justynka, która biegła po schodach z domu,
Zjadła ją po drodze nie mówiąc nic nikomu.
A ponieważ miała buzię pomaranczową
poprosiła mamę o marchewkę nową
Mama całą sprawę w mig zauważyła
I nowe warzywo w serwetkę włożyła.
Teraz w miejscu nosa u naszego bałwana
sterczy duża marchewka w serwetkę odziana
Bałwanek się cieszy, że na całym świecie
drugiego takiego noska nie znajdziecie.
Mkną po białym puchu za koniem saneczki.
Z białych śnieżnych kulek sypiących od rana
Dzieci przed domami ulepiły bałwana.
Bałwanek wesoło mruży oko węgielkowe
Brakło nosa z marchewki, bo to warzywo zdrowe
I Justynka, która biegła po schodach z domu,
Zjadła ją po drodze nie mówiąc nic nikomu.
A ponieważ miała buzię pomaranczową
poprosiła mamę o marchewkę nową
Mama całą sprawę w mig zauważyła
I nowe warzywo w serwetkę włożyła.
Teraz w miejscu nosa u naszego bałwana
sterczy duża marchewka w serwetkę odziana
Bałwanek się cieszy, że na całym świecie
drugiego takiego noska nie znajdziecie.