Przeglądając gazetkę reklamową pewnego marketu trafiłam na pysznie wyglądającą tartę bananową. Z lenistwa stwierdziłam, że ją kupię ale okazało się, że sklep jest w remoncie ;) Nie pozostało nic innego jak przyrządzić ją sobie samemu. Efekt końcowy, super zadowalający :)
Mąkę przesiewamy z cukrem pudrem.
Siekamy ją z masłem.
Dodajemy żółtka i zagniatamy na gładkie ciasto.
Wkładamy je na 10 minut do zamrażarki.
Następnie wykładamy ciastem spód formy na tartę, nakłuwamy widelcem i pieczemy około 25 minut.
Upieczone ciasto odstawiamy do całkowitego ostudzenia.
Następnie rozsmarowujemy na nim masę kajmakową.
Jeżeli ktoś lubi ekstremalne słodkości to może użyć całą puszke ;)
Banany kroimy w plasterki, zalewamy sokiem z cytryny po czym układamy je na masie.
Schłodzoną śmietankę ubijamy na sztywno z cukrem pudrem i śmietanfixem.
Ubitą śmietanką pokrywamy banany.
Całość posypujemy kakao i wiórkami czekoladowymi.
Smacznego :)