Taki sobie żur

Boczek i 2 cebule pokroić w kostkę.
Trzecią cebulę przekroić i połówki przypiec na blaszce

Do gotującej się wody ( 2,5 litra )  włożyć białą kiełbasę
liście laurowe, pieprz,  czosnek,  por  i przypieczoną cebulę.
 -  i na niewielkim ogniu gotować 20 min.

W tym czasie na patelni  -  na łyżeczce smalcu
przesmażyć boczek z pokrojoną cebulą tak, 
-  by cebulka była przyrumieniona a skwarki chrupiące.



Wyjąć ugotowaną kiełbasę
por, cebulę i czosnek  " wyłowić "  na sitko
i mocno odcisnąć.
Do wywaru ddać  całą zawartość patelni oraz
majeranek i  pokrojone ziemniaki.

Podczas gotowania ziemniaków z boczkiem
zdjąć osłonkę z kiełbasy i pokroic w cieńkie plasterki.
Zakwas  przelać do wyższego naczynia -  dodać łyżkę
mąki pszennej i szczyptę soli.
Bardzo dobrze wymieszać.

Kiedy ziemniaki będą miękkie, garnek zestawić z ognia
i wolno wlewać kwas -  mocno mieszając.
Zaraz wrzucić pokrojoną białą kiełbasę.
Postawić na ogniu,  i cały czas mieszając doprowadzić do zagotowania.

Wyłączyć gaz -  i pod przykryciem zostawić 5 minut.
Dopiero teraz sprawdzić -  czego żurkowi brakuje.
Mojemu brakowało  " tego czegoś ".....
-  pół łyżeczki vegety  -  i już było dobre.

Żur rozlać na talerze i na każdy położyć jajko
krojone w ćwiartki  lub plasterki.



                                                   S M A C Z N E G O   ! ! !