Te ciasteczka sprawdzą się idealnie podczas wieczornych spotkań przy winie, piwku a przede wszystkim - przy pogaduchach:). Robi się je bardzo sprawnie i są dobrym materiałem na przyprawowe eksperymenty.
1. Mąkę przesiewamy na stolnicę i siekamy z masłem.
2. Ser żółty ścieramy na tarce o małych oczkach. Dodajemy do mąki i masła i wyrabiamy lekko klejące się ciasto.
3. Z ciasta formujemy kulę i wkładamy na godzinę do lodówki.
4. Po godzinie wyjmujemy ciasto z lodówki i rozdzielamy na dwie części. Rozwałkowujemy je kolejno na stolnicy hojnie oprószonej mąką na grubość ok. 4mm. Wycinamy ciasteczka dowolnego kształtu. Ja wykorzystałam do tego okrągły nóż do pizzy i wycięłam trójkątne ciasteczka.
5.Ciasteczka przekładamy na blachę wyłożoną pergaminem. Smarujemy je rozmąconym jajkiem i przyprawiamy według gustu: ziołami osobno (oregano, zioła prowansalskie), mieszanką ziół, resztką żółtego sera (z ziołami lub bez) i czym zechcecie:). Moje rady: ostrożnie z solą - ser jest już wystarczająco słony, papryki i pieprzu można nie żałować.
6. Ciasteczka wrzucamy do rozgrzanego do 180°C piekarnika i pieczemy na środkowym poziomie przez 10-15 min.
Ciasteczka są delikatne i kruche, zwłaszcza po zdjęciu z blachy. Potem nabierają twardości i są coraz smaczniejsze. Mogą spokojnie poleżeć kilka dni.
Przepis częściowo pochodzi ze strony kuchnia.tv.
Smacznego:)!