artykuł
przepis
galerię
film
Bezmięsne (8558) Ciasta (17654) Ciasteczka (4395) Desery (3853) Diety (1292) Dla dzieci (3974) Domowe słodycze (677) Jajka w roli głównej (585) Kuchnie narodów (10661) Makarony w roli głównej (2346) Mięso (10626) Na parze i z parowaru (125) Napoje (1934) Owoce morza (362) Pieczywo (847) Potrawy mączne (2824) Potrawy z grzybów (1169) Przekąski (7222) Przepisy dla leniwych (8265) Przetwory (2538) Ryby (2853) Ryże i kasze (584) Sałatki i surówki (7823) Sosy, dipy i pasty (2814) Święta Bożego Narodzenia (4674) Warzywa (4270) Wielkanoc (2991) Z grilla (832) Z szybkowaru (113) Zapiekanki (2657) Zupy (3264)
więc wymyśliłam że może tak by użyć kwasku cytrynowego
ale nie miałam pojęcia jakie mogą być jego proporcje więc użyłam około połowy opakowania. gdy warstwy były zastygnięte (tak mi sie wydawało) 
wlałam galaretke która spłynęła na samooo dno blaszki 
w tym momencie moje kucharskie ręce opadły do samej ziemi 
lecz gdy ptasie mleczko zastygło całkowicie, wypróbowałam, i wszystko by było w jak najlepszym porządku gdyby nie fakt że ostatnia warstwa była tak niesamowicie kwaśna że każdy jedząc wykrzywiał twarz 
ale że jestem osobą "uparta kulinarnie" na drugi dzień zdjęłam ową kwaśną warstwę i ją wyrzuciłam, porobiłam z całej porcji dosyć spore kwardraciki i polałam twardą gotową czekoladą. i było ok!! nareszcie!!!
