dziękuje tak zrobie pozdrawiam
Jestem zachwycona tymi dziełami!!! Już się nie mogę doczekać jak sama spróbuje!!!
Chatki sa sliczne,az szkoda ich jesc.Mam dwojke malych brzdacow wiec napewno im sie spodoba.Dzieki za przepis.Pozdrawiam
dziekuje za pomysl .postaram sie zrobic te cudenka z moimi chlopcami jako prezent dla babc i dziadkow na gwiazdke od wnuczkow -nie sposob zeby sie nie spodobaly
bardzo smacznie to wygląda zupełnie jak obrazek
A oto moja chatka z piernika.Robiłam pierwszy raz,ale na pewno nie ostatni.Dziękuję za przepis
Tak wygląda z boku.Dwa dni zabawy,bąbel od gorącego karmelu,ale polecam.Jeszcze sporo czasu do świąt,więc do dzieła.
Chciałabym podziękowac za fajną chatkę, ale czy ktoś może mi powiedziec, jak długo taka polukrowana chatka może byc ozdobą zanim się ją zje.
Zastanawiam się bo przecież w lukrze jest białko.
Bardzo proszę o szybką odpowiedź, ponieważ dzisiaj ją zrobiłam ze swoją córeczką i nie wiem czy może stac tak długo czyli do świąt, czy ją już mamy zjeśc. Pozdrawiam Renata,
Też ją robiłam pierwszy raz,ale nie sądzę,żeby nadawała się do już do jedzenia.Myślę,że tak jak pierniczki,będzie dobra akurat na święta.Ja z tego przepisu zrobiłam też pierniczki,polukrowane leżą w metalowej puszce i czekają na święta.
Ja ją robiłam w zeszłym roku parę dni przed Wigilią i na pewno 2 tygodnie postała, później (nie pamiętam dokładnie kiedy) zaczęła mięknąć i dzieci ją zjadły. A lukru nie robiłam z białka tylko z cukru pudru, wody i soku z cytryny. Ale pomysł chatki naprawdę świetny. A ile radości podczas wspólnego z dziećmi ;pieczenia i ozdabiania. Brawa dla autorki.
Dziękuję za szybką odpowiedź, ale nadal nie jestem pewna co zrobic, bo przeciesz nie schowam chatki do metalowej puszki a więc będzie stała na stole przez 2 tygodnie i co mogą ją potem zjeśc dzieci czy lepiej nie ryzykowac bo przecież w ja dodałam białko do lukru w/g podpowiedzi CINKA Z DN. 02.12.07. lukier wyszedł suuuuper .
Ja tylko podpowiem bo gdzieś znalazłam jak zrobic "szyby" w oknach jak już jest wycięty otwór to w to miejsce można położyc oczywiści już na plasze landrynkę lub lizaka( ja skorzystałam z cukiereczków"mini" do każdego otworu włożyłam po 3 ) wtedy wstawic do piekarnika a ona się rozpuści, po upieczeniu ściany z oknem należy odczekac aż wystygnie i dopiero wtedy zdjąc z blachy wygląda fajnie. pozdrawiam
Ja takze zrobilam ta chatke z dziecmi na prezent dla ich babci a oto wyniki naszej pracy[z gory przepraszam za fakt ze zdjecia sa odwrocone ale moj komp nie chcial wspolpracowac]........co myslicie o wynikach naszej pracy?
A ja w tym roku rozpoczynam robienie Chatki od wykonania marcepanowego Świętego (przepis na masę marcepanopodobną z nieocenionej skarbnicy skolopendry). Dziś lepię nieskończoną liczbę Mikołajów, a jutro i pojutrze biorę się za chatki.
Oto pierwsze efekty mojej pracy:
Witam! To są moje tegoroczne chatki! Landrynki do okienek wkładam zawsze w trakcie pieczenia bo nie tracą kolory i ładniej wyglądają! Pozdrawiam
Wasze chatki są piękne, moja przy nich to nędzny domek:)) Naprawdę, wychodzą Wam śliczne:))
A oto efekty mojej pracy nad chatkami piernikowymi i z własnoręcznie wykonanymi "osóbkami"
Śliczne są Wasze domki! :)
Jak długo może taki domek z landrynkami w oknach stać zanim te landrynki się rozpuszczą?
Rok temu, jak zrobiłam podobną chatkę, to landrynki utrzymały się w oknach około miesiąca (ale "szybki" były bardzo cienkie, bo na jedno, dość duże okno, użyłam tylko jednego cukierka)
Ja też stworzyłam z córką dwie chatki A do chatki sanie Mikołaja z reniferami według przepisu z książki, ale trochę po swojemu
Ale sliczne o jejku
Te sanie śą po prostu boskie...
Dziękuję bardzo !!! Cieszę się że jeszcze komuś się podoba
To jest moja chatka z tamtego roku którą podarowałam swojemu chłopakowi w tym roku tez dostanie:P Tylko musze zrobić:)
iwonka b - dziękuję za odpowiedź. zrobiłam chatkę w ten weekend, powinna spokojnie przetrzymać święta ;) tylko że papier do pieczenia przykleił mi się do okienek i nie mogłam go w żaden sposób oderwać... :( będzie trzeba omijac okienka przy jedzeniu.
aventia - ja okienka robię dopiero jakieś 3-4 minuty przed końcem pieczenia i po wyjęciu z piekarnika zdejmuję części jeszcze gorące. Okienka się nie spalą wtedy i nie przykleją do papieru. Potem gorące jeszcze ścianki i dach przykrywam ciężką szklaną deską (ścianki się ładnie prostują i mam gwarancję, że nigdzie się nie "zwichrują")
iwonka b dzięki za rady, na pewno się przydadzą w przyszłym roku :)
hmm czy u Was też dzieje się tak, że jak domek postoi kilka dni to w miejscach gdzie karmel styka się z lukrem, lukier się robi taki lekko brązowy??
Tak lukier robi sie wtedy zółtawy .. ale ja zawsze na karmel sype warstwe wiórków żeby lukier tak szybko nie tracił koloru..
Te chatki są wspaniałe ja też taką upiekłam dziś będę ją sklejać i ozdabiać mam nadzieję że mi się uda tak jak Tobie
Wreszcie znalazła chwilę czasu żeby dodac moją tegoroczną chatkę-prezent
W srodeczku ma mnóstwo słodkości po to by jej samej tak szybko nie zjeść
A oto moja chatka :D (trochę ściany się powyginały :/). Ale musze przyznać, że była suuuper smaczna :D
p.s. nie jest to może dzieło sztuki, ale jak na pierwszy raz to i tak jestem z niego dumna :D
A to mój domek, a w zasadzie już nie mój :) Super sie go robiło, dużo zabawy i miło spędzonego czasu.
Kleiłam karmelem, a lukier wg. przepisu: białko+mikser+szklanka cukru pudru+ocet. Bałam się, że nie stwardnieje, ale po nocy na ciepłym piecu było jak należy. Szybki w oknach z landrynek.
Miesiąc już jak stoi...trochę barierki na balkonie sie odkleiły i kot ogon stracił.
Ciacho wg.przepisu powyższego.
ale cudny ten domek!!!
witam jestem tu zupełnie nowa, a juz pod ogromnym wrażeniem . Chatki są przecudne, sama taką zrobię, ale mam pytanie, czy chatka do świąt powinna być przechowywana w torbie foliowej, żeby zmiękła tak jak pierniczki?? będę wdzięczna za podpowiedź. pozdrawiam.
mój domek:)zostanie jeszcze obsypany cukrem pudrem.to mój pierwszy domek.fajna zabawa.polecam
A oto mój skromniutki domek... Przepis rewelacyjny! Pierwszy raz w zyciu robilam lukier (po prostu go nie lubie) ale wyszedl bez problemow. Sklejanie domku wymaga troche sprytu, bo karmel strasznie szybko zastyga, ale trud sie oplaca. Dziekuje za przepis i polecam niezdecydowanym!
A to inne ujęcie. Nie wycinalam okien ani drzwi, bo najnormalniej w swiecie o tym zapomnialam. Zorientowalam sie po upieczeniu ;o) Nastepne beda z otwartymi drzwiami i "landrynkowymi" szybkami w oknach ;o) pozdrawiam
nutella (2007-10-03 12:10)
Nie podałam wymiarów bo właściwie są dowolne, nie wiem czy chcesz zrobić mały czy duży domek. Proponuję najpierw wytnij sobie szablon ścian, dachu i podłogi z papieru i według tego wycinaj ciasto.