Daj ok.20 dag.
Zrobilam naoleonkę i własnie spróbowałam, choć, przyznam, masa jest jeszcze odrobinę ciepła. Nie mogłam się jednak powstrzymać:) Pyszne, niedrogie i do tego - robi się migiem. Będę wracała do tego przepisu, zwłaszcza przy takich, jak dzisiejszy, upałach, bo odpada co najmniej godzinne, dogrzewanie piekarnikiem, a efekt - znakomity:) Dziękuję i pozdrawiam, msewko!
Cieszę się,że i Tobie przepis przypadł do gustu.My też zdecydowanie wolimy takie napoleonki niż np, z kremem budyniowym.Pozdrawiam!
Robię identyczną,czasami 'na bogato' z warstwą bitej śmietany na wierzchu i tartą czekoladę. Sama masa budyniowa u mnie robi furorę jako wypełnienie kruchych babeczek z dodatkiem owoców. Nie ma imprezy(dla młodszych,czy starszych) bez tych babeczek.Polecam!
Dziękuję, msewko, za przepis. Napoleonkę na bazie herbatników, wykonałam już kilka razy i wszystkim niezmiennie smakuje. Robi się błyskawicznie, co też jest plusem. Jedynie redukuję ilość cukru do 3/4 szklanki razem z waniliowym, bo nie przepadamy za zbyt słodkimi ciastami.
Dzisiaj piekłam orzechowca i placki przełożyłam też tą gorącą masą, bo, moim zdaniem, świetnie się nadaje:)
Fajny pomysł z wykorzystaniem masy do orzechowca.Dzięki za podpowiedź.Wykorzystam na święta.