Poszukiwałam sposobu na połączenie smaków ryby i pomarańczy. Znalazłam inspirację tutaj. Idealne połączenie smaku pomarańczy, delikatności dorsza i chrupkości kruszonki. Bardzo szybkie i łatwe danie, które zaskakuje swoją wykwintnością :)
3 polędwiczki z dorsza (dorsz wyfiletowany, bez skóry i ości) - najlepiej świeże, nie mrożone
2 małe pomarańcze
1 mała bułka pszenna (lub 2 kromki chleba żytniego)
tymianek
pieprz cytrynowy
sól
masło
oliwa
Jedną z pomarańczy kroimy na dość grube plastry pozostawiając większą piętkę.
Naczynie do zapiekania smarujemy cieniutko oliwą.
Na dnie naczynie układamy plastry pomarańczy.
Kawałki dorsza płuczemy, osuszamy ręcznikiem papierowym, układamy na pomarańczach. Skrapiamy odrobiną soku z pozostawionej piętki.
Dorsza oprószamy solą i niewielką ilością pieprzu cytrynowego.
Miąższ bułki pszennej (lub chleba żytniego) kruszymy drobno.
Na drobnej tarce ścieramy najcieńszą warstwę skórki z drugiej pomarańczy (miąższ możemy potem zjeść, nie wykorzystamy go do dalszego etapu przygotowania potrawy).
Blendujemy krótko miąższ z bułki z dodatkiem startej skórki pomarańczowej i tymiankiem. Rozkruszamy na ułożone polędwiczki dorsza, całość lekko skrapiamy oliwą.
Wstawiamy naczynie bez przykrycia do piekarnika nastawionego na 175 stopni, zapiekamy około 15 minut. Po tym czasie wyjmujemy, żeby na wierzch każdego z kawałków dorsza położyć kilka wiórków masła (maksymalnie płaska łyżeczka na jedną porcję). Podkręcamy temperaturę do 200 stopni i zapiekamy jeszcze około 10 minut.
Podajemy jako samodzielne danie lub z ulubionymi dodatkami.
Tak przyrządzona ryba jest soczysta, bardzo smaczna i aromatyczna. Polecam spróbować! :)
Może być ciekawie. Prawie jak z master chefa:) Do ulubionych:))
iwett - zachęcam Cię, wypróbuj. To banalnie prosty przepis, a smak niesamowity :)
Ja na pewno wypróbuję ...lubię dorsza a i takie smaki też mi podchodzą :)
heiworth - naprawdę warto :) Koniecznie napisz o swoich wrażeniach!
Smaczny;)