Nie zrażajcie się długaśnym opisem, bo wykonanie tego ciasta to na prawdę nic trudnego i wcale nie zajmuje dużo czasu,
a efekt jest pyszniutki !!! :o)
Żółtka utrzeć z cukrem dodając po łyżce wrzącej wody.
Mąki (pszenną i ziemniaczaną) i proszek do pieczenia wymieszać,dodawać po łyżce do utartych żółtek.
Na koniec dodać pianę ubitą z 4 białek z odrobinką soli i lekko wymieszać łyżką.
Piec do uzyskania ładnego złotego koloru jak każdy biszkopt(sprawdzać patyczkiem).
Z tej porcji ja piekę w tortownicy 26 cm.
Masa:
Przygotować galaretki z mniejszej ilości wody (z ok.400 ml). Jedną czerwoną i jedną zieloną wstawić do lodówki aby całkowicie stężały (kolory są dowolne jakie lubicie). Po tym czasie pokroić w drobną kostkę.
Kolejne dwie czerwone też wstawić do lodówki, ale pilnować i jak zaczną tężeć to je wyciągnąć.
Śnieżkę ubić zgodnie z przepisem na opakowaniu (mleko powinno być tłuste, najlepiej 3,2 %, wtedy śmietanka dobrze się trzyma). Zostawiamy ze 2-3 łyżki na posmarowanie wierzchu ciasta. Do reszty dodajemy tężejącą czerwoną galaretkę i wszystko miksujemy. Następnie dodać pokrojone w kosteczkę różnokolorowe galaretki i już ręcznie, delikatnie wmieszać je w masę.
Biszkopt przekroić na dwa placki (jeśli wyjdzie niższy to nie przekrawamy) na jeden nałożyć masę i przykryć drugim-można nasączyć troszkę np. sokiem z brzoskwiń lub anansów,ale nie jest to konieczne.
Wierzch ciasta smarujemy pozostałą ubitą śmietaną i układamy owoce. Mi najbardziej smakują jagody-po prostu odlot (wrzucam je też do masy).
Wkładamy do lodówki i przygotowujemy ostatnią galaretkę. Lekko tężejącą wylewamy na wierzch i spowrotem do schłodzenia.
Ciasto najlepsze na drugi dzień. Rozpływa sie w ustach !!!
Ciasto to można z powodzeniem zrobić na zwykłych okrągłych biszkoptach, też jest wyborne :o)
Jeśli wyjdzie mi za dużo masy, wtedy układam w pucharkach biszkopty i masę i owocki i deserek np. dla dzieciaków jak znalazł !!!
Życzę smacznego !!!