Bardzo fajne te kotleciki, takie lekkie i zdrowe. Jak będę miała chwilę czasu to je sobie zrobię. :)
To będzie się działo w Twojej kuchni. Będą same smakowitości. Kasza jaglana, to wdzięczny i fajny produkt z którym można wyczyniać różniaste cuda i cudeńka. :)
Lea2, placki na słodko z kaszą jaglaną właśnie skonsumowane - oj będzie częściej ta kasza w najbliższym czasie u nas gościć! W tygodniu planuję kotlety z kaszy i mięsa mielonego, a w następny weekend placki bez jajek.
Cieszy mnie to, że mój przepis jest dla Ciebie inspiracją. :-) Kotleciki wege też są świetne. :))
Zainspirowałaś mnie - akurat mam woreczek ugotowanej kaszy jaglanej, którą wykorzystywałam do deseru jogurtowego - jutro zrobię z reszty kotleciki, tyle że bez mięsa (bo nie chce mi się dreptać do sklepu, a wege też dobre ;))
Iwciu, piękne Ci wyszły zawijaski :) Fajnie, że skorzystałaś z przepisu i podzieliłaś się ładniutkimi zdjęciami. :) Zastanawiam się na tym, dlaczego wyszły takie bardziej miękkie i myślę, że może to być albo mąka, bo też ma różną chłonność, a może dodałaś też większą ilość któregoś z płynów, sama nie wiem. Myślę, że powinnaś poeksperymentowć z gęstością ciasta. One powinny być takie lekko miękkie, ale i chrupiące. Mam nadzieję, że się nie zraziłaś do przepisu i dalej będziesz próbowała. :)
Zrobione....choć myślałam, że będą chrupiące, a wyszły mi raczej ,,pączusiowate" to w smaku bardzo fajne (ja użyłam domowego amaretto). Po dwóch dniach, pozostałych kilka sztuk zrobiło się takie ja chciałam - chrupiące Dzięki za przepis.
Byłam tam, chociaż to niewielka miejscowość, to jest tam ładnie i spokojnie. Nawet fajnie wygląda ten nowy port i zawsze można tam dostać świeże rybki prosto z kutra, które na miejscu też oczyszczą. Warto się tam wybrać.
Dziękuję :)
Dziękuję, warto go zrobić, bo jest smaczny :)