Beato, anioł na pewno będzie się opiekował małą Majką, jest bardzo ładny.
Pusio, bardzo proszę o przesłanie na pw maila to prześlę Ci wzór dziś wieczorem.
piękna ta bąbeczka i jeśli można prosić o przesłanie wzorów to bardzo proszę
Ewa , ja swoje prace robiłam bez wzoru , tak " z głowy:, ale poproszę o wzór.
Ewa, śliczne. Ja również coś zrobiłam, sięgając po latach po szydełko . Mój aniołek jest duży, bo takiego" duuuużego anioła " zamówiła sobie moja siostrzenica, bo ponoć taki duży opiekuje się mała Majką.
Może kiedyś uda mi się poczytać ponownie Twój artykuł w celu posadzenia marchewki na własnej działce - chciałabym :)
ewka63, Ty masz złote ręce - ja się kilka razy sadziłam do takiej bombki, ale zawsze kończyło się na plaskatej śnieżynce :}
Bardzo ładne ,szkoda, że nie lubię szydełkować,:(
Hmmmm, kupiłam jakąś lewą kiełbasę która niestety zepsuła całą zupkę. Jak jadłam bez kiełbachy bardzo mi smakowała, jak takowa wpadła mi do łyżki, już nie... Nie wiem co z tym wusztem nie tak
tym razem do farszu dałam też podsmażone pieczarki,pychotka :)
Dziękuję bardzo obu Paniom. Życzę miłego dnia.
Ja proponuję odlać trochę wina, podgrzać je i w nim rozpuścić cukier, ostudzić i wlać do gąsiorka. Tym sposobem nie rozrzedzimy wina, a tylko osłodzimy zbyt wytrawne.
Zuzanno, z podanych składników wychodzi wino półwytrawne. Jesli chcesz mieć bardziej słodkie, wtedy po ostatnim obciągu wina można dodać cukier kryształ, bez wody. Po wymieszaniu cukru rozlewa się do butelek. Od tego czasu musi jeszcze leżakować co najmniej 2 tygodnie.
Ewa, wino będzie półsłodkie? czy raczej półwytrawne? może głupie pytanie, ale jakoś nie potrafię ocenić po ilości składników.
Zrobiłam ze śliwkami i kruszonką.Dobre.
Dla nas nie, ale oczywiście można dodać mniej jeśli wolisz łagodniejszy smak :) Jednak wydaje mi się, że ilość pieprzu nie czyni tej potrawy bardzo piekącej. Nabierałam pieprz łyżką bez kopczyka.