Dziekuje peggy83 za mily komentarz i wyprobowanie mojego przepisu. To chyba "meski" chleb, bo moj slubny tez zajadal az sie uszy trzesly. Mysle, ze mozesz sprobowac bez drozdzy, a na drugi dzien zobaczyc, jak wyrasta, jesli niezbyt to mysle, ze i drugiego dnia mozna dodac drozdze, pozdrawiam.
Pyszny, kminkowy (mąż takie uwielbia) i prosty w przygotowaniu. Będę wracać do tego przepisu... może spróbuję następnym razem zrobić go bez drożdży.... zobaczymy co wyjdzie. Polecam, świetny przepis!
Peggy, upiec koniecznie i pochwal sie, jak Ci sie udal. U mnie dzis chleb pszenno-zytni z orzechami laskowymi, pozdrawiam.
Wygląda genialnie... pilnie do zrobienia!
Tez robie etapami na mocnej mace i manitobie, i na 'pasta madre' zamiast drozdzy, ogolnie sporo zabawy i specjalne foremki, tona zoltek dodawanych partiami i masla ale warto. A najbardziej warto... kupic po 1 euro zaraz po swietach w markecie panettone dobrej firmy. :)
Ja akurat niedawno, w zeszłym tygodniu jadłam kupną na imprezie. Dobra - ale dla mnie to zwykła baba drożdżowa.
Dziekuje dziewczyny. Tak, jak napisalam z tym "tracycyjnym pannattone" to mniej wiecej, jak z polskim bigosem mnostwo przepisow i kazdy tradycyjny. Tutaj np.: http://smaker.pl/przepis-wloski-panettone,59024.html z netu z polewa czekoladowa (pewnie tez, jak najbardziej orginalny). Najwazniejsze, ze jest smaczny, dlatego zachecam do wyprobowania przepisu, pozdrawiam.
Rzeczywiście, bardzo tradycyjne, już na miesiąc przed świętami można dostać je w każdym sklepie. I bardzo dobre :)
Piękna babka, ale Panettone robi się pewnymi etapami ja specjalnie do zrobienia kupiłam nawet mąkę manitoba była dobra ale ile zachodu . .. a i nie spotkałam się z takim polewanym lukrem.
Nikozja podnioslas mnie na duchu, bo myslalam, ze jest tu sama taka leniwa, ja to nawet piernik pieke w calosci (ten z mojego przepisu) i kroje, raz w zyciu tylko upieklam blaty, ale pomyslalam za moim wykladowca: po co chodzic po schodach, jak jest winda. Mysle, ze smakiem niczym sie nie roznia, a energii zaoszczedzisz.
Megus, a kto tam Tobie kochana dorowna, takie tam cudenka wypiekasz, ze czlowiek w kompleksy wpada. Pozdrawiam Was obie bardzo serdecznie.
nikozja !. rozumię Ciebie doskonale, przez lata miałam awersje tego tego typu ciast. Z wiekiem wyrasta się albo dorasta do .... )) Będzie ok))
ja muszę się pokusić o wykonanie tego ciasta bo zawsze mnie odstraszały takie ciasta co to trzeba 2 lub 3 placki piec. A to wydaje się ciekawe. Ląduje w ulubionych.
Witam leszek, nie pamietam dokladnie, mam swoj, ale moze ze skapstwa dalam "sklepowy", ale to nie ma znaczenia, posmaruj cienka warstwa kupionym i wszystko bedzie w porzadku, pozdrawiam
Dżem wiśniowy to zakupiony w sklepie cz swojej roboty /którego nie mam/?
Neferet, masz racje ale tak widzac sprawe to nawet oddychanie jest trujace. ja wierze na slowo i kupuje te, gdzie pisza, ze skorka nadaje sie do spozycia, sparzam i wcinam majac wrazenie, ze robie cos dobrego dla zdrowia, a ponoc autosugestia najskuteczniej leczy, pozdrawiam.