Pierwszy raz robiłam taką masę cukrową, ale jestem bardzo zadowolona z efektów :)
Przepyszne, moja mama zrobiła! Pycha!!! Pycha!!!
wiolek, bo ta masa po dodaniu części cukru robi się bardzo rzadka i klejąca, w miarę dodawania cukru będzie taka jak powinna. Dodawaj cukru stopniowo i wyrabaij aż uzyskasz konsystencję plasteliny, pozdrawiam.
A oto moje dzieło na 30-te urodziny koleżanki. Masa jest super, juz niejeden torcik zostal nią pokryty :)))
dzis probowalam zrobic ta mas nie zagotowalam na 100% zelatyny z glukoza ale jak dodalam plante i zaczelam dodawac cukier puder to zrobila mi sie wielka kluska i nie wiem co teraz robic
Ja tej masy nie przechowuję, bo ponoć można ją przechowywać w lodówce, to niestety potem nie jest już tak plastyczna i łatwo się kruszy. najlepiej masę zrobić i od razu wykożystać. Ja ostatnio kupiłam gotową masę (ale to chyba nie jest taka jak w tortowni czy w PAN-ie) i wcale nie była taka zła, nawet lepiej się z niej robiło, bo nie wysychała tak szybko, w opiniach wcześniej o niej pisałam, pozdrawiam.
Jak długo można przechowywac taką masę ?????
sos pyszny, smakuje calej mojej rodzinie
Jak długo mozna przechowywać taka masę ?????
Już piecze się ciasto i zaraz będę robić krem, zawsze biszkopt inaczej przygotowywałam ale ten sposób jest łatwiejszy i super wyrosło :) nie moge doczekać się kiedy je zjem bo chodzi za mna ten przepis od jakis 2 miesiecy dziękuję bardzo za odpowiedź hoja!
Wiam! Tinkee po prostu zamiast margaryny dodaj samo masło i krem też wyjdzie doskonały! Pozdrawiam.
Tym razem spróbowałam kupnej masy cukrowej i.............. na początku trochę byłam zawiedziona bo choć lepiej się z niej wszystko robiło, jest bardziej miękka niż robiona i tak szybko nie wysycha, to masa jakoś nie chciała schnąć, była ciągle wilgotna i klejąca, ale jak wstawiłam tort do lodówki wtedy zrobiła się gładziutka i sucha.
witam już jakiś czas poluje na te ciasto i chciałabym je zrobić ale problem jest w tym,że mój mąż i córka nie trawią kremu na margarynie czy możesz polecić jakiś inny krem nie na margarynie? Bedę wdzięczna, pozdrawiam Paulina