Dziekuje za wspanialy przepis, ktory na pewno wykorzystam jeszcze nie raz :) Jedyne co zmienilam to do farszu dosypalam troche bulki tartej i dodalam surowe jajko, zeby lepiej sie wszystko trzymalo.
Pyszne te bułeczki. Piekłam już 2 razy w tym tygodniu :)
dziś piekłam w wersji...na słodko-nadzienie to marmolada z różą-:))pyszne))
robilam w tamtym roku i tez jestem zadowolona :) dzieki za przepis :D mam tylko jedno pytanie... jak dlugo taki mazurek mozna przechowywac?
Dziękuję bardzo za szybką odpowiedź. Jestem już spokojna, że nic się nie zepsuje i będę mogła jutro znowu cieszyć się smakiem zroślaka, bez jakichkolwiek zmian :)
JustynaH, będą jeszcze smaczniejsze. Ciasto drożdżowe bardzo lubi powolne wyrastanie w chłodzie. Spokojnie można wstawić do lodówki. Dośc często tak robię
Jutro chcę znowu zrobić zroślaka i w związku z tym mam pytanie: czy jak ponadziewam bułeczki i odstawię je w chłodne miejsce i po ok. 1 lub 2 godzinach wstawię je do piekarnika też będą takie mięciuśkie i dobre? Według przepisu po nadzianiu odstawiamy tylko na 10 minut, więc nie wiem, czy te 2 godziny nie będzie za długo? Proszę o radę czy można tak zrobić.
Pyszności, rewelacyjny przepis, bułeczki mięciutkie, farsz w 100% trafił w mój gust, nie raz zroślak będzie gościł na moim stole :). Bardzo dziękuję za przepis:)
Zrobilam dzisiaj, ale mialam tylko (180g)maly kubeczek smietany.........czyli troche mniej niz szklanka i polewa wyszla mi dosyc luzna.Stoi w zimnej komorce, zobaczymy co bedzie jutro.....mam nadzieje ze nie bedzie lejaca.
Jestem w trakcie... Ciasto fajne w smaku po wypieczeniu. Ale ja naprawdę nie wiem jak Wam wszystkim powychodziły takie wysokie i równiutkie brzegi. Jak je robicie? Mi te brzegi jakos tak się rozpłynęły w czasie pieczenia, że pomady to może ze 2-3 mm zmieszczę, bo reszta się przeleje na zewnątrz;/ I jeszcze mam pytanie czy na pewno rozwałkowywać ciasto na grubość aż 1cm? Bo tak zrobiłam i wyszedł mi tylko jeden średniej wielkości mazurek i dwa malutkie do koszyczka...
A to moja wersja mini mazureczków, ciasto jednak bez drożdży, a do pomady mniej cukru dodałam, pozdrawiam i życzę wesołych świąt.
Dałam pół szklanki cukru mniej do pomady i nie zastygła, ale też nie rozlewała się przy krojeniu.
Nie wyszło mi ciasto, ten centymetr grubości to chyba za dużo, bo po wyjęciu i ostudzeniu odwróciłam spód, i wyglądał jak nieupieczony. Więc dopiekłam w piekarniku jeszcze jakies 15 minut w niższej temperaturze, a następnego dnia znowu obróciłam, i znowu mi się nie podobał, więc tym razem odróciłam go spodem do góry i zgrillowałam.
Niemniej na przekroju wyglądał jak nieupieczony, chociaż zjeść się dał.
Na przyszłość będę wałkować cieniej.
Tak czy owak, to mój pierwszy mazurek, który wyszedł jadalny, dziękuję za przepis
ZrobiŁam , i doprawdy nie wiem czemu aż takie zachwyty, Owszem nie jest zŁy, ale jest tak strasznie sŁodki, że az mdŁy. Nie wiem jednak CZY MASAA BY ZASTYGłA GDYBY DAĆ MNIEJ CUKRU ?
Zrobiłam mazurki na tegoroczne Święta, ale wyszło mi jakoś nie za dużo tego ciasta, mimo iż wałkowałam na ok 0,5 cm. Może dlatego, że dałam suszone drożdże a nie żywe. Czy to mogło mieć wpływ? Upiekły się ładnie i zmiękły pod polewą, były fajnie kruche. A tak wyglądały:
Wspaniały przepis!Mazurki wyszły piękne!Byłyby piękniejsze gdybym miała choć troszkę zdolności do dekoracji,ale smakowo pyszne,zawsze będę je robiła!Pozdrawiam autorkę