Nie robiłem nigdy z białym makiem, ale mak to mak, więc ja bym nic nie zmieniał :)
Czy coś trzeba zmienić w przepisie gdy zamiast maku niebieskiego użyję biały?
No ja jeszcze nie muszę przecierać ;)
Maliny do mas praktycznie zawszecsie przeciera, bo te male pesteczki moga byc bardzo nieprzyjemne. Zwlaszcza przy np.oslabionych dziaslach , protezach, delikatnych zebach.
Co do dżemu malinowego to faktycznie przeszkadzają mi w nim pestki (ale nie na tyle, żeby go nie jeść ;) ). W masie czuć pestki to oczywiste, ale jakoś nigdy nie zastanawiałem się nad tym, żeby przetrzeć przez sito - równie dobrze można zrezygnować wtedy z malin i przełożyć ciasto samą galaretką ;)
Zuziu .. No to działamy .. ja idę na łatwiznę, niech pesteczki malin działają jak miotełka .
Megi, sęk w tym, że pesteczki malinowe nie takie znów mikroskopijne i do tego wg mnie ostre, a ilość też spora, jak na taki mały owoc. A może ja już dziecinnieję? Nie, nie... dżemu malinowego też nie jem ze względu na pestki, chyba mam domowy przetarty...jak dla dzidziusia.
Myślę podobnie jak Bahati i tak zrobię.
Pozdrawiam.
Moim zdaniem przetrzyj maliny przez sito. Przy moich biednych dziaslach poplakalabym sie z bolu przy takich pesteczkach.:)
Zuziu ! No to razem myślimy o tym ciachu .. tylko mnie nawet przez myśl nie przejdzie,że mała malinowa pesteczka może w takim ciachu przeszkadzać . Chyba małym bezzębnym dzieciom nie zaserwujesz ?
Mam zamrożone maliny i ogromną ochotę na to ciasto, ale mam obawy co do pestek z malin - nie przeszkadzają w masie? a może przetrzeć zmiksowane maliny przez sito?
Oczywiście AUTORA! Przepraszam.
Zrobiłam, wyszła wielka ilość.Zmodyfikowałam przyprawy i dałam pół na pół płatki owsiane i jęczmienne, bo takie miałam. Smażyłam część na oleju, a część na smalcu i te bardziej nam smakowały.Polecam i pozdrawiam autorkę.
w minionym sezonie grillowym był to nasz stały cotygodniowy punkt ,wg przepisu z jakiejś gazetki,tu dodatkowo widzę serek topiony-pewnie będą przez to jeszcze lepsze,koniecznie muszę wypróbować
Zrobiłam już dawno. Świetne danie kiedy nie za wiele ma się w lodówce i czasu brak. Pyszne... ja lubię takie żarcie