ja przechowałam w plastikowym pudełku i były super, naprawdę godne polecenia maślane ciasteczka
ciasteczka wyszły super! No i ogromna ilość!!! Mam nadzieje ze do Świąt będą nadal świeże
Dodalam nowe zdjecia,tak zeby bylo cos dla pocieszenia oka
tak to juz jest jak cos smakuje,znika w mgnieniu oka.Pozdrawiam
Witam cie Kasiu nie wim jak jest u was,Ale u nas znalazlam slonecznik bez pestek miedzy produlktami do pieszenia chleba.Moze tam poszukaj Pozdrawiam
Kamilko pieknie wyglada ten serniczek, koniecznie musze go wyprobowac.Tylko nie wiem czy znajde zwykle pestki bo wszedzie sa solone i to bardzo:-(
Ciesze sie bardzo ze wam smakowal,mam nadzieje ze nastepnym razem sie uda.Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Kamilko, sernik w smaku bardzo dobry, wart zrobienia (i chyba go zrobię jeszcze raz, ale muszę mieć inny ser) mój słonecznik nie był upieczony tylko ugotowany (dlatego, że był w środku, a nie na górze) ale i tak wszystkim bardzo smakuje, dzięki za przepis, jak zrobię go jeszcze raz to Ci napiszę, pozdrawiam.
Możesz sama zobaczyć jak mi się utopił słonecznik, ale przez to wcale w smaku nie jest zły, nawet jest bardzo dobry.
Witam Cie Daneczko.W sumie to nie probowalam z wiorkami i nie wiem jaki moze byc tego koncowy efekt.Powiem tak:robiac ta mase slonecznikowa jest ona bardzo plynna.ale po wsunieciu do piekarnika po malu wyparowywuje a reszta laczy sie ze slonecznikiem i powstaje taki lekki chrupiacy karmel.A jak to moze wygladac z wiorkami,to naprawde nie wiem, jesli nie boisz sie eksperymentow ,to mozesz sprobowac.´Serdecznie pozdrawiam.
Witam :)
Kamilko, jak myślisz, czy zamiast słonecznika można dodać wiórki kokosowe?
ten sernik robilam sama ktory jest na zdjeciu .Oj to bardzo szkoda ze slonecznuík sie utopil,pewnie to wina sera ,chociaz sama nie wiem.Moj ser tez byl rzadki,ale wylewalam bardzo ostroznie mase slonecznikowa lyzeczka i nic sie nie stalo.Mam nadzieje ze chociaz bedzie smakowal.Pozdrawiam.
Acha i jeszcze jedno czy to zdjęcie zamieszczone pod przepisem jest z gazety, czy to jest Twój wypiek, bo piszesz, że przepis przetłumaczyłaś z gazety.
Kamilko niestety, nie wiem co z niego będzie bo cały słonecznik utopił się w serze (ser był najwidoczniej za rzadki - kupiłam taki w wiaderku, najlepiej chyba kupić w kostce i samemu zmielić) na razie jest w piekarniku dam jutro znać co z nim, ale myślę że będzie jadalny, poprostu będzie ze słonecznikiem w środku, pozdrawiam Cię serdecznie.
bardzo lubię ziarna słonecznika, muszę wypróbować ten przepis ;)
Dzięki kamilko, na pewno zrobię na niedzielę lub na Wszystkich Świętych i dam znać jak smakowało.