Basiu!Tak mi przykro,że Ci nie wyszło.Mnie też czasem (nawet często) sie rozwalają,no ale taki sobie sposób wymyśliłam,że po wyjęciu blaszki z piekarnika odwracam ją do góry nogami i zostawiam na 5-10 min .potem odkrywam i dopiero wtedy zwijam, można albo w ściereczkę albo w ten papier do pieczenia,który kładziemy na spód.
Nie wiem czy z tego sposobu korzystałas czy Iloniak?
Poza tym może ta rolada zbytnio sie przesuszyła i trzeba skrócić czas pieczenia,nieraz niezła metodą jest zostawić ją sobie gdzieś w wilgotnym miejscu ,a jeśli takiego nie ma to popryskać zwykłą wodą spryskiwaczem,szczególnie boki i po jakimś czasie zwijać.
Jesli zas chodzi o grubość ciasta no to tak jak w przepisie te składniki i 6 średnich jaj i blaszka typowa "roladówka" o wym.26x39.Napisz jaką masz blachę,jesli mniejszą to może trzeba zmiejszyć ilość składników np.o1/3 czy nawet połowę.
Życzę powodzenia,jeśli masz jakieś pytania to proszę pytaj.Pozdrawiam!
Irenko
Mam pare pytan do ciebie. Probowalam zrobic rolade ale rozwalala mi sie. Zrobilam tak jak radzilas i przykrylam sciereczka na 10 minut, ale nadal sie rozwalalo. Jak grube robisz to ciasto? Jak znasz jeszcze jakies tajniki w robieniu rolad to bardzo chetnie skorzystam.
Oczywiście,że można.
Czy do masy można dodać jeszcze płatki migdałów?
Almanku wszystko jest ok. Tak i ja myślę, że to zdjęcie sprawiło zainteresowanie ciastem, chociaż musze dodać, że zamiast tych powyższych zachwytów wolałabym żeby było pieczone i udawało się wykonawcom, jeśli rzeczywiście nie jest szerzej znane.
Również i w domu wyciągam czasem z lamusa jakiś stary przepis i pytają się dzieci (teraz 20 latki) skąd takie dobre ciasto jeszcze go nie piekłaś, - oj piekłam, piekłam tylko bardzo dawno - odpowiadam.
W tej dziedzinie tak jak we wszystkim są ciasta modne i te są na topie, a inne idą w odstawkę. Pozdrawiam!!!
Droga Ireno, mam nadzieję, że nie zrozumiałaś mnie źle, tzn. że mam jakieś pretensje albo że przepis pochodzi z mojego zbioru /nic takiego nawet mi do głowy nie przyszło/. Wiem, że w różnych częściach kraju funkcjonują podobne bądź nawet takie same przepisy, czasem tylko mają inną nazwę. Ja swój przepis też mam już od kilkunastu lat i nawet nie pamiętam od kogo go dostałam.
Warto też zauważyć, że jednak zamieszczenie zdjęcia to jest to. Kiedy ja zamiesciłam swój przepis, nikt nawet na niego nie zwrócił uwagi, a ze zdjęciem od razu wpada w oko.
A tak na marginesie, skorzystałam już z wielu Twoich przepisów, wszystkie są super i stąd z taką dokładnością przeczytałam też ten. Pozdrawiam.
Ciasto już prawie zjedzone do ostatnich okruszków - ja wprawdzie za ciastami nie przepadam (zwłaszcza z makiem), ale... to jest pyszne! dziekuje za przepis. Zachęciło mnie bardzo zdjęcie do zrobienia tego ciasta :)
robiłam ciasto już 3 razy i jest EXTRA! Zgadzam się, że spokojnie może występować także w roli tortu:) A co do pytania Nutinki1 to myślę, że nadawać też by się mogły suszone morele.
Tak Droga Alman może prawie identyczny,ale ten jest z mojego starego już zeszytu i do tego trochę zmodyfikowany, a nie z Twojej książki, piekę go już co najmniej od 15 lat ,a zdawało mi się,że tego ciasta jeszcze tutaj nie ma a na to zasługuje,więc WIELKIE PRZEPRASZAM,że tego nie zauważyłam.
Ojej, prawie... lub nawet identyczny jak w mojej książce, tylko mój nazywa się "Placek PYCHOTA". Jest naprawdę pyszny no i wygląda ładnie. Ja używam nieco więcej jabłek.
Wygląa wybornie:) I napewno równie wybornie smakuje:) Napewno skorzystam z przepisu przy njabliżśzej okazji
Co za pomysły !!! Brak mi słów - wygląda przepięknie!!!
Ciasto rzeczywiście wygląda super , napewno wypróbuję . Ja natomiast ciasto na roladę gorące po upieczeniu zawijam w ściereczkę tzn.kładę ciasto na ściereczkę bawełnianą , brzeg ściereczki nakładam na koniec ciasta i zawijam razem z ciastem ,powtarzam czynność z drugiej strony. Pozostawiam w ściereczce do wystygnięcia . Jest to sposób mojej babci.
Wielkie dzięki za odpowiedż.papa.
dzisiaj to ciasto wyląduje u nas na talerzach... już jestem ciekawa efektu .. mniam.. :) - dam znać :)