Przepisów na fasolkę tyle, że ciężko się zdecydować. Padło na ten i nie żałuję. Pyszna po prostu.
Są różne gusta i guściki... więc i czosnek pewnie dodaje smaku do rosołu... ja jeszcze nigdy nie gotowałam rosołu z czosnkiem... Koperek, zdarzyło mi sie raz, zimą.. dodac zamiast natki pietruszki...(pomyłkowo, szybko wyciągnęłam z zamrazarki słoiczek z mrozona zieleniną... w pospiechu, nie patrząc odkreciłam słoiczek, nabrałam solidna łyżkę..i sypnęłam do rosołku... dopiero kiedy rozszedł się aromat koperku,, zrozumiałam, że zamiast natki pietruszki, dodałam koperek... ale w smaku był dobry, biesiadnicy, nic nie zauważyli...więc wiem, że można dodawać koperek... Ale spotkałam się też będąc gościem... że do rosołu dodaja parę ziaren fasoli, boądź... grzybki... też smakuje nieźle..
Już od dawna dodaję duży ząbek czosnku do rosołu.Ale mam taką zasadę,że gdy rosół już ugotowany wyłączam ogień pod garnkiem i dopiero teraz dorzucam kilka gałązek zielonej pietruszki i ząbek czosnku pokrojony w plasterki,przykrywam pokrywką i czekam kilka minut,aż rosół nasyci się wspaniałym aromatem i smakiem w/wym.dodatków.Ale jeśli nie używaliście do tej pory czosnku do rosołu to zalecam ostrożność-wystarczy malutki ząbek i koniecznie krojony albo lekko nacięty,jak "grzebyk",nie wyciskany.
Ja zawsze do rosołu daję czosnek ma ostrzejszy smak.
U nas w domu, też się nie dodaje czosnku do rosołu,jakoś nie pasuje mi smak czosnku w rosole:)) natka ,koperek, ale nie czosnek.
Gotuję wiele lat, ale pierwszy raz spotykam się aby ktoś dodawał do rosołu czosnek. Wiesz... wydało mi się to tak absurdalne, że pewnie następnym razem odleję trochę rosołu i dodam czosnek (spróbuję)
a dodaj jeszcze parę ząbków czosnku!!pycha!
Bardzo smaczne.
dub_noise,wierzę,że potrafisz przyrządzić ten schab wspaniale tak samo jak wierzę w to,że ten schabik bahusa może smakować.Wiem jednak co przyrządziłam i jak i gorzki smak był spowodowany kawą.Oregano jest przyprawą prawie że nieustająco stosowaną w moim domu,dodawaną do potraw i na początku pichcenia i pod koniec-różnie.Przez oregano nigdy nic nie było gorzkie.Może po prostu miałam jakąś niedobrą,zbyt mocno paloną kawe.
ja również przyrządzam to danie i wychodzi rewelacyjnie,nie ma śladu gorzkości ale ja przygotowuję je inaczej.Gorzkośc u was była spowodowana oregano a nie kawą-ZAWSZE dodaje się je pod koniec gotowania,w przeciwnym razie potrawa staje się właśnie bardzo gorzka i nie do zjedzenia!!(straszliwy błąd w przepisie bahusa).Ja dodaje jeszcze bazylię.Nie wyjmuje mięsa -cebulkę i czosnek duszę razem z nim przez ok 40 minut a nie godzinę w mocnej kawie (2/3 szklanki kawy i 1/2 szklanki wody). Na te wszystkie proporcje wykorzystuję 0,5 kg wieprzowiny.Po duszeniu dopiero doprawiam,dodaję "zasmażkę" (1 łyżka mąki i 3 łyzki mleka),chwilkę zagotowuję i podaję z kaszą albo ryżem na sypko.Naprawdę tak przygotowana ta potrawa jest pyszna!
ciekawe - moze spróbuję ale jakoś chyba będzie mdłe
lubię tę zupę- robię troszkę inaczej na swój sposób z innymi składnikami ale i tę polecam
Fasolka w takiej wersji, to bardzo smaczna odmiana. Jeśli komuś się znudziła ta polewana masłem z bułką tartą, to zachęcam do wypróbowania przepisu. Ja dodałam odrobinę cukru a reszta bez zmian. Dziękuję za podzielenie się tą smacznością :-)