Komentarze wystawione przez użytkownika IgaZet

IgaZet (2012-11-18 09:45)

Wydaje mi się, że nie są jeszcze takie najgorsze ;) no może faktycznie mogłam się bardziej postarać by były okrąglejsze ;) Pozdrawiam.

IgaZet (2012-10-25 21:50)

Witam, woda zimna 1 litr i cukru 2,5 kg. Soku wyszło mi 10 i pół buteleczki po 'kubusiach', jak na zdjęciu. Pozdrawiam:)

IgaZet (2012-10-13 12:56)

:)

IgaZet (2012-08-01 10:35)

Niezły pomysł z butelkami po mleku :) wypróbuję!

IgaZet (2012-07-25 09:57)

No my też od kilku lat i żyjemy ;) myślę, że jak byśmy się zagłębili w pochodzenie i sposób wytwarzania, przetwarzania czy przechowywania większości produktów to nic byśmy nie jedli :/

Pozdrawiam :)

IgaZet (2012-07-25 09:52)

A ja myślałam jeszcze o grejfrucie i może brzoskwini, oczywiście z kawą ;)

IgaZet (2012-07-24 12:40)

Hmm... nawet używając wystudzonej wody? Wiem, że z gorącym to tak może być ale z zimnym?.... nigdy się nad tym nie zastanawiałam.

IgaZet (2012-07-23 09:57)

Ostatnie zeszłoroczne (z baniaka) zjedliśmy kilka dni temu, więc mogą stać baaaardzo długo ;)

IgaZet (2012-07-22 12:38)

To cieszę się, że nie jestem dziwoląg. Bo wszyscy, którym mówię o takim sposobie się dziwią i nie wierzą ;)

IgaZet (2012-07-20 22:45)

Zuzanno, 3 minuty trzymam na ogniu i to sporym, bo w sumie nigdy nie jestem pewna czy już zaczęło wrzeć czy może jeszcze nie ;) ale zawsze (póki co) wychodzą pyszne, nie za mocne i nie za słabe, pozdrawiam!:)

IgaZet (2012-07-20 10:24)

Tak właśnie gdzieś czytałam też, ale na szczęście i tak poszło ;p

IgaZet (2012-07-19 10:04)

I z goździkami Anno Z też wypróbuję ;)

IgaZet (2012-07-19 10:01)

Hmm... nie mam pojęcia ile jabłek wykorzystałam :/ ale ten wielki gar na ostatnim zdjęciu ma pojemność 5 litrów, zajęte jest ok 3/4 jego pojemności.

Dziękuję Mamo Różyczki :) na pewno wypróbuję gruszki wg Twoich poleceń :) Pozdrawiam Wszystkich:)

IgaZet (2012-07-18 10:00)

Gruszki? A ciekawe do jakiego cista? ;) z chęcią wypróbuję :)

IgaZet (2012-07-14 21:50)

Co to za krupnik? w dodatku kostka rosołowa w tej zupie? masakra.