Danie naprawdę pyszne, choć- może to wina smażenia w woku, gdzie jest dość wysoka temperatura- przyprawy wrzucone na rozgrzany olej zwęgliły się dosłownie w 5 sekund, a gdzie tam czekac minutę. Jednak przy ponownej próbie przy chłodniejszym oleju i szybszym wrzuceniu kawałków kurczaka wszystko poszło już OK. Co do przypraw dodałam tylko szczyptę imbiru, a także wlałam od razu sos sojowy, bo wg przepisu nie było nic o przyprawianiu kurczaka przed tym smażeniem-duszeniem, a sos był całkiem niesłony. Oczywiście potem juz nie dodałam tego sosu. Użyłam części mrozonki chińskiej i na koniec wlożyłam 100 g makaronu ryżowego i przy tym makaronie musi być trochę więcej sosu, bo ta pierwsza szklanka wyparowała podczas smażenia. Tak na oko przynajmniej 350 ml bulionu warto dolać. Efekt naprawdę byl genialny i danie wyróznia się na tle moich wcześniejszych dań z woka. Polecam!