A czy na zimno też będzie dobre?
Ostrrrrrrre ! Wypróbowałam już na kanapeczkach na wedlince , fajne , choć myślę ,że jak się przegryzie w słoiczku , to nabierze głębi smaku i trochę zneutralizuje piekielną ostrość . Wydawało mi się trochę rzadkie, chciałam na dużym ogniu trochę zagęścić , ale tylko zaczęło się przypalać . Dałam więc spokój , gdyby było ciut gęstrze, byłoby lepsze , ale to nie zarzut , sosik jest bardzo smaczny i oryginalny. Robiłam pierwszy raz , z połowy porcji , wyszło i tak dużo , dałam papierówki i trochę więcej soli. Fajny przepis , na stałe zagości w moich przepisach.
Bardzo dobre i szybciutko się robi . W sam raz na smaczną kolacyjkę dla głodomorów.
Wspaniały , aromatyczny kompot ! Gotowałam w 1 litrze wody , dlatego wyszedł bardziej jak sok , taki aksamitny . Nie wiedziałam nigdy co robić z czarną porzeczką z mojego ogrodu , a dżemy nam jakoś nie podchodzą. Myślę , że soczek jak najbardziej nadaje się do wekowania , ja zawsze robię w buteleczkach z wklęsłym wieczkiem (np.po kubusiu albo tymbarku) , wtedy mam gwarancję , że się zamnknęły. Wlewam gorące i stawiam "na głowie" . Wspaniale się przechowują , a zimą takie smaki są nie do opisania ...
Nie za dużo cukru na tę ilość owoców?
A jakie te fasolki?
A , sorry , dopiero doczytałam ,że już to pytanie padło. Zabieram się więc za robotę.
Mam wielką ochotę na ten przepis. Tylko mam pytanie : czy koniecznie akurat antonówki , nie może być inna odmiana jabłek?
Rewelacja ! Na stałe ląduje w moich corocznych przetworach. Jedną porcję zrobiłam z truskawkami , drugą truskawki-jagody. Obie pyszne.
Robię podobnie , tylko do bułki tartej dodaję jeszcze ser żółty starty . Znam ten przepis pod nazwą "kurczak po włosku" . Nie smażę go w ogóle , piekę od razu w piekarniku w 200 stopniach . Kurczaczek jest przepyszny , z chrupiącą , serową skóreczką , mniam!
Pycha , zrobiłam waniliowy oraz ze świeżymi truskawkami . Na upały świetne.
Bardzo smaczna i szybko się robi. Myślę , że do naleśniczków będzie idealna - nie za słodka , nie za kwaśna.
Bardzo smaczny , najlepszy dobrze schłodzony .Nawet kilka zrobiłam na zimę . Zawekowałam w butelkach szklanych po napojach . Zimą wypić coś takiego to dopiero będzie cudo!
Bardzo dobre , szybkie i łatwe w wykonaniu .Na pewno wrócę nie raz do tego przepisu.
Zrobiłam na kolację , zniknęły w trzy sekundy , zdążyłam tylko jeden złapać. Pychota , wkrótce powtórka. Fajne , bo szybko się robi a dzieciaczki zachwycone.