szukam przepisu na babkę, która mi smakuje :) zdarza mi się czasem zjeść gdzieś taką babkę, że palce lizać, ale nigdy nie zdobyłam na taką przepisu... w ostatnich dniach próbowałam już 2, niby wyszły ładnie, ale to nie to, o co polska walczyła ;-) w następnej kolejności zrobię tą babkę!
żeby uniknąć pęknięcia babki, po ok 15 minutach trzeba ją naciąć na głębokość ok 1cm wzdłóż. Zupełnie naturalną rzeczą jest, że na środku babka jest rośnie większa, z resztą tak wygląda ładniej, widać jak pięknie urosła :)
ja właśnie wyciągnęłam moją babkę z piekarnika, wygląda cudnie, ładnie wyrosła - a obawiałam się, że jak zmiksuję całe jaja z cukrem, to będzie zakalec, bo zawsze jednak ubijałam najpierw białka, potem dodawałam cukier, a na końcu żółtka. Jednak proszek do pieczenia to dobra sprawa ;-) babeczka będzie na popołudnie do kawy. mam nadzieję, że to to, czego szukałam ;-)
to się kupuje w mięsnym (najlepiej szukać w małych sklepikach) - to są kawałki tłuszczu z mięsem, takie ścinki, jest to ciut droższe od zwykłej słoniny, ale za to więcej skwarek w smaluszku znajdziemy :)
no, czuję się zachęcona, zaraz biorę się za pieczenie!
trochę nie rozumiem kwestii z dzieleniem ciasta na 3 częście - czyli pociąć w 3 plastry? druga sprawa - te 3 plastry ponakładać jeden na drugi, czy pozalepiać osobno tak, aby wyszły 3 kulebiaki?
w życiu kulebiaka nie jadłam, tym bardziej nie robiłam, stąd moje pytania - naprawdę nie mam pojecia jak się za to zabrać, a przepis wygląda rewelacyjnie!
nie wytrzymałam i skosztowałam już teraz. dałabym mniej cukru, ale poza tym pyszna!
właśnie upiekłam, babka piękna, nie opadła. Po przeczytaniu komentarzy trochę się stresowałam, dodałam odrobinę sody i wyszło. jaki smak - mogę napisać dopiero jutro ;-)
do wszystkiego co zostało napisane, mogę dodać, że 10 min ubijałam jajka (skoro to bardzo ważne, lepiej się nie wychylać ;-)) - oddzieliłam białka od żółtek (tak, aby ani odrobinka żółtka do białek się nie dostała), przez 5min ubijałam same białka, później stopniowo dodawałam cukier i ubijałam kolejne 5min. żółtka tylko zamieszałam delikatnie, tak jak resztę składników... Jogurt dodałam w temp pokojowej, też stopniowo, po łyżce. olej również.
jeśli chodzi o temperaturę - 180* z termoobiegiem na 45 min zupełnie wystarczyło. bez termoobiegu trzeba ustawić zwykle o 20* wyższą temperaturę - czyli 200.
a, i babę dałam do ciepłego piekarnika, 2 - baba stygła również w piekarniku...