Droga aloalo dziękuję za odpowiedż dla iCeQueen2007. Ja również przyłączam się do tej podpowiedzi. A co do polewy czekoladowej dla iCeQueen2007: 1/2 kostki margaryny, 1 szklanka cukru, 2 łyżki kakao, 2 łyżki wody } wszystkie składniki rozpuszam w rondelku i gdy wystygnie, oblewam przygotowane ciasto. Życzę powodzenia i udanych wypieków
Witam! Czytając przepis i komentarze, odważyłam się spróbować zrobić sama ozdoby na tort. Basiu, Twój sztuczny marcepan jest cudny. Nie jestem przekonana by wstawić tu zdjęcię, bo jak obejrzałam Wasze CUDA ta ja się nie umywam....
Ale co tam.......Pozdrawiam i dziękuję za przepis
Witaj Psychomona! Nie wiem czym spowodowane jest rozpłynięcie kremu. Nigdy mi się nie zdarzyło, by nie zastygł. Może dodałaś za ciepły budyń do utartego masła (ja ucieram kostkę masła stołowego śmietankowego ) Tę masę budyniową robię nie tylko do "Fal Dunaju" ale przekładam i inne ciasta, i naprawdę zawsze wychodzi jak powinno . Pozdrawiam i życzę powodzenia
Witajcie! Dziękuję za wszystkie miłe komentarze . Cieszy mnie,że mogłam pomóc Faktycznie ciacho jest pysznie słodkie
Witaj Shisha! Temperatura pieczenia wynosi 180 'C , a blaszka - keksowa Pozdrawiam.
Bardzo się cieszę , że pomogłam Ci Marleno w odzyskaniu przepisu
Witaj Ciacho:) . Fale Dunaju napewno nie wyszły z długiego czasu mieszania. Otóż im dłużej jest wyrabiane tym 'powinno' być pulchniejsze. Zapewne winą powstałego zakalca były owoce o dużej zawartości soku. Owoce (z kompotu) powinny być starannie odciśnięte, gdyż kompot - sok uniemożliwiają wyrosniecie ciasta. W ten też sposób, po upieczeniu ciasta i przekrojeniu go otrzymujemy fale. Nastepnym razem napewno się uda
Dorocik, kolejność jest dowolna. Ja pierwsze wlewam "czyste" - bez dodatku, drugie z makiem, trzecie z kiślem i na koniec z kakao. Co do wielkości tortownicy to ja piekę w małej o średnicy 22 cm. Jest większy efekt . Pozdrawiam
Przepraszam za pomyłkę, Już poprawiłam Pozdrawiam
Cieszę się, że zaciekawił Cię DorDa mój przepis Postaram się w najbliższym czasie wstawić zdjęcie Czarnego Orfeusza. Pozdrawiam