No wreszcie chleb jakis mi wyszedl!!Koniec z wozeniem z drugiego konca stanu i zamrazaniem na cale miesiace ..nie wspomne o odmrazaniu na specjalne okazje.Skorka wyszla troche za twarda ..ale mamy mocne zeby;) Zakwas byl gotowy na drugi dzien bo w tej Hameryce wszysto jest tanio i szbko..drozdze tez;)Dobrze ze nie mialam cierpliwosci czekac i rozrobilam make z maslanka tego samego dnia.A jak roslo !!uuu 4 razy..teraz zajuje ze nie zrobilam z calosci przepisu!Chlebek jest pyszny , wcale nie taki pracochlonny i latwy!!!.W calym domu pachnie swojskim chlebem..."tu jest moje miejsce tu jest moj dom".