jedna uwaga - piekarnik musi!!!! być rozgrzany przed wlożeniem do niego ciasteczek
przepis wygląda interesująco, już się za nie zabieram :) zobaczymy jakie wyjdą :)
okazało się po prostu że za pierwszym razem dałam "marną" margarynę. teraz piekę to ciasto bardzo często i zachwycam nim wszystkich znajomych :):)
zrobiłam wczoraj te ciasto i szczerze polecam!!!
a oto ono: dodałam maliny i jeżyny
zaraz zabieram się za zrobienie mufinek. zdam relację po upieczeniu :)
bardzo często robię bezy gdy zostają mi białka np po upieczeniu ciasteczek z twarogiem - niestety bezy są dość "grymaśne". często albo pękają/ albo się rozpłaszczają/ albo przypiekają. wbrew pozorom zrobić dobre bezy wcale nie jest tak łatwo
właśnie przygotowałam wiśnie... miałam tylko mniej cukru a niechciało mi się iść do sklepu ale... najwyżej będą troszkę kwaśniejsze :)
u mnie w domu zawsze zajmuje ona jedno z głównych miejsc na stole podczas wszelakich świąt i imprez
nic nie szkodzi. widzisz, czasem to juz tak jest, zapewne wszystko zależy od rodzaju kuchenki, piekarnika itp....
nie, ja nie smaruję papieru a piekę gdzieś tak w 180 stopniach
jak na razie zamiast tej posypki (nie mogę jeść kokosów) wykorzystalam po prostu takie czekoladowe cukiereczki do posypania ze sklepu. wyszło równie ładne :)
wyszło przepysznie!!!!!!!!!!!!!!!!!
właśnie postanowiłam zrobić te ciasto koleżance na imieniny, zdam relację jak smakowało
zrobiłam.... i taka uwaga. dobrze że jest ten ser bo bez niego danie byłoby nie wyraziste w smaku.... nie wiem... czegoś mi brakuje
te ze zdjęcia jest w blaszce 23*35