hajdziok, to nic nie szkodzi że się zlepiły, po upieczeniu bez problemów je zdejmiesz, onlyred ciesze się że Ci wyszły i smakowały, pozdrawiam.
Jedne już zrobione (z kremem czekoladowym), teraz robię drugi raz, bo z tej porcji wyszło mi 12 pączków. Później wstawię zdjęcie, pozdrawiam.
Basieńko, jutro znowu będę robiła Twoje pączusie, pozdrawiam.
Szkoda, że nie napisałaś w przepisie że to na prodiż, jestem ciekawa czy powyższe komentarze dotyczą tylko pieczenia w prodiżu.
Szkoda że nie ma w przepisie podanej temperatury pieczenia, ale to chyba dlatego że piekłaś w prodiżu.
Właśnie upiekłam w małej blaszce, ale chyba mi coś nie tak poszło, bo surowe było bardzo lejące, a po upieczeniu bardzo niskie tak że nie bardzo dało się przekroić, więc muszę upiec coś innego, nie wiem dlaczego tak mi wyszło, może w prodiżu piecze się inaczej? Ja musiałam go piec dłużej bo po 45 minutach było nadal lejące, a po dłuższym czasie pieczenia boki się spiekły (wysuszyły) i dlatego nie dało się przekroić, no i dlatego też bo było bardzo niziutkie.
makusia, ja miałam na myśli większą, moja standardowa blacha to 25/40, w mniejszej to wystarczyło by tylko na jednego żarłoczka, dzięki za szybką odpowiedź.
Na jak dużą blaszkę jest to ciasto? czekam na odpowiedź, pozdrawiam.
na jakiej wielkości blaszki jest to ciacho, bo chyba jutro będę go robiła, pozdrawiam i czekam na odpowiedź.
Dobrze że wstawiłaś zdjęcie, od razu się nim zainteresowałam i muszę go kiedyś upiec (jak skończy mi się dieta hihihi). Jednak myślę, że nie będę tak długo czekać, najwyżej nie będę jeść, będę tylko słuchać jak smakuje, pozdrawiam.
tego marcepana nie da się zabarwić na biało, jest taki jaki jest. Jeśli chcesz białe, to tak jak pisze tyniunia, biała masa cukrowa. U mnie też jest przepis na masę cukrową i jest rzeczywiście bielusieńka, ale o wiele lepsza jest biała masa cukrowy autorstwa Dorotax.
To nie pianka, to się robi podczas pieczenia. Kiedyś też myślałam, że to pianka, ale nie. Ciastka surowe trzeba wysuszyć przez całą noc, a potem piec i "pianka" zrobi się sama.
ewatp, za pierwszym razem dałam wszystko jak w przepisie (wyżej jest mój komentarz i zdjęcia) razem z sodą i też wyszły mi placki, dlatego tym razem nie dałam nic, bo pomyślałam że jak nie dam sody to nie urosną i nie będą takie plackowate.
A to moja szarlotka, wreszcie doczekała się swojej kolejki. Ciasto bardzo dobre, zrobiłam je bardzo szybko, bo użyłam powideł jabłkowych, następnym razem spróbuję zrobić z serem lub z makiem. Piekłam go trochę dłużej niż w przepisie, ale to chyba zależy od piekarnika.
A mnie smakują (fakt trochę chyba za dużo tej mąki ziemniaczanej), ja też zrezygnowałam z sody i nie dałam niczego nawet proszku do pieczenia. Nie wiem dlaczego wam wychodzą pieczarki, a u mnie wychodzą placki. Tym razem piekłam w niższej temperaturze (na termoobiegu) i są faktycznie białe, ale placki a nie pieczarki, może ktoś mi podpowie dlaczego?