Odp magdalenka_012:
Margarynę z mąką rozcieramy w dłoniach, aby połączyć ją z maką, ale jeszcze nie zagniatać (!).
Ciasto po zagnieceniu dzielimy na dwie części, jedną znich trzeba zamrozić, ja formuję z niego kilka wałeczków i zamrażam, potem łatwiej się trzyma w dłoni, gdy się je trze na tarce...
Ja bardzo często ciasto przygotowuję w przedzień pieczenia, wtedy jedną porcję ciasta wkładam do zamrażania, drugą w torebce foliowej, aby nie obeschło wkładam na dół do lodówki (ale nie jest to konieczne, wystarczy ciasto przygotować na około dwie lub trzy godz. przed pieczeniem).
A próbowałaś? Czy tylko tak sobie piszesz?
Odp. na pietrek) Nie umiem podać dokładnie ze względu na to, że moja kuchnia nie posiada dokładnego termometru, ale ja piekę w temperaturze około 180° - 200ºC, do momentu kiedy kruszonka będzie lekko zrumieniona. :)
Co to znaczy , że: "1 kostka margaryny i zaraz potem, 2 szklanki margaryny" chyba wkradł się jakiś błąd ? Pozdrawiam!
Przepraszam, zmieniłam lekko ilość sera , dałam 1100g (bo akurat tyle miałam) i troszkę więcej cukru, reszta bez zmian. Wyszło pyszniutkie. Rewelacja. Cymesik. Niebo w gębie... itd. Dziękuję!
Robimy malibu już po raz któryś tam - za pierwszym razem wyszło rzeczywiście trochę za gęste. Za drugim razem spirytus połączyliśmy z wódką (spirytusu mniej niz wódki) i tym koktajlem zalaliśmy wiórki. Od tamtej pory wychodzi "cycuś"! Kto nie chce, niech nie słucha - zostanie więcej dla nas, hehehe....
PS. I pamiętajcie, że spirytus i całą resztę dolewamy do mleka, a nie na odwrót. Bo się zrobi wściekłe mleko...!
Odp: Sernik piekę w tortownicy o wymiarach : średnica 25cm i wysokość 5,5cm , wtedy ciasto jest na całą wysokość lub w blaszce 31cm x 24cm x 4cm , ale można użyć nieco większej blaszki, ciasto będzie cieńcze i można z niego zrobić więcej kawałków :) . W takim wypadku proponuję do kruszonki dodać dużą paczkę wiórków np. 150g. lub 200g. ale nie zwiększać ilości pozostałych składników kruszonki (to tylko moja sugestia). :))
Odp: Dziękuję i przepraszam, przepis już uzupełniłam. Potrzebne są oczywiście 2 szklanki mąki. Najwyraźniej gdzieś mi się zapodziały :))
Nigdy nie sprawdzałam, co wyjdzie z połączenia piany z kisielem albo jabłek z budyniem, więc nie mogę jednoznacznie powiedzieć, że to nie jest dobry pomysł...
To, co podałam w przepisie smakuje wybornie.