Bazą do mojego przepisu był ten oto
https://www.facetikuchnia.com.pl/tarta-z-gruszkami/?fbclid=IwAR2yRXOvQp4b5GUvSsJ_wU-DurBZd2MfRzRyPWUIyq3_iU6vw5VcoHKQ3WIWykonałam po swojemu, swoją wersję zapisuję, aby nie uleciało, bo jestem zadowolona z efektów, dzieląc się z Wami, może komuś się przyda.
Ze składników na ciasto zagnieść kruchy spód, schłodzić kilka godzin w lodówce.
Wyłożyć nie formę do tarty lub tortownicę (co posiadamy). Ponakłuwać widelcem (lub obciążone fasolą, grochem) , podpiec 15 minut w 180 stopniach.
W międzyczasie przygotować nadzienie. Gruszki pokroić w ćwierćplasterki, obrane lub nie, w zależności od stanu skórki.
Jajka ubić trzepaczką, dodać śmietanę, likier, chili ubijać do połączenia składników.
Na podpieczony spód wyłożyć potarty parmezan, na to gęsto ułożyć gruszki, na wierzch i pomiędzy ułożyć żurawinę. Zalać przygotowanym kremem. Posypać miętą i płatkami migdałowymi.
Piec 30 minut w 170 - 180 stopniach, do zrumienienia góry. Ewentualnie wydłużyć lub skrócić czas.
Spożywać zaraz po upieczeniu (trudno się kroi) lub po schłodzeniu, obie wersje pyszne.
Pierwsze zdjęcie na zimno, drugie zaraz po upieczeniu.
SMACZNEGO!!!