Słoninkę pokroić na malutkie skwareczki i na małym ogniu wytapiać z nich tłuszcz co pewien czas mieszając.W tym czasie pokroić w drobną kosteczkę kiełbasę.gdy skwarki będą już chrupkie i będą miały słomkowy kolor dodać kiełbasę i smażyć razem dalej. Cebule obrać,pokroić w drobniuteńką kosteczkę.Dodać do podsmażonej słoniny i kiełbasy.Gdy się zeszkli włożyć starte na drobnej tarce jabłko,obrane ze skórki.Smażyć dalej na malutkim ogniu,co jakiś czas przemieszać.Pod koniec wsypać majeranek,pieprz czarny i posiekany czosnek.Po ok.minucie wlać wodę i dobrze wymieszać.Gdy całość znów będzie wrzała wyłączyć gaz i odstawić do zastygnięcia.Można przełożyć do kamionkowego naczynia i tam wystudzić. Smalczyk jest odpowiednio słony,gdyż słonina była solona , i nie trzeba dodawać już soli. Zastygnięty mimo wszystko dobrze się rozsmarowuje po wyjęciu z lodówki, dzięki dodaniu wody. Polecam z ogóreczkiem kiszonym lub konserwowym i ciemnym pieczywem.Pachnie i smakuje wybornie.
Wygląda cudownie, aż mi się jeść zachciało! Dzięki za przepis, chociaż ja pewnie użyję trochę boczku i kiełbaski z dzika, bo akurat taką mam!
Po prostu pyyyyycha .Pierwszy raz robilam rewelacja...