Takie pączki robiła moja Babcia. Mawiała,że ciasta drożdżowe,chleby i pączki najpiękniej rosną nie tylko na drożdżach,ale także na kwaśnym mleku.Mleko kwaśne nadaje pulchność i dłuższą świeżość. Ja to potwierdzam,po wieloletniej praktyce :)
Z drożdży odrobiny ciepłego,słodkiego mleka,łyżeczki cukru i mąki zrobić zaczyn.
Do miski wsypać przesianą mąkę,cukier,dodać mleko,jajka i zaczyn. Wyrabiać do czasu,aż ciasto zacznie odchodzić od ręki.Wtedy wlać olej i aromat.
Odstawić do wyrośnięcia. Gdy ciasto podrośnie,rozwałkować na grubość 1,5 cm. Wykrawać szklanką krążki. Nakryć ściereczką by jeszcze podrosły. Smażyć na smalcu albo oleju. Dopiero po usmażeniu przekładać powidłami. Posypać cukrem pudrem lub polukrować.
wyglądają apetycznie, a jak nadziewać powidłami po upieczeniu?
Nieco późno,ale dopiero teraz zauważyłam pytanie.Pączki nadziewam szprycą do ozdabiania tortów.
Mleko kwaśne wiejskie, czy 'sklepowe' wystarczy?
Wiejskie najlepsze,ale oczywiście sklepowe też może być, jak najbardziej :)
Dziękuję, jeszcze takich nie jadłam, muszę spróbować, jak na łasucha i żarłoka przystało :))