cudowne ciasto, które zasmakuje nawet wybrednym gościom... CIASTO: Naszykować dużą blachę - wykorzystałam taką z wyposażenia piekarnika - i wyłożyć ją papierem do pieczenia. Żółtka oddzielić od białek. Białka ubić na sztywno z solą, pod koniec ubijania dodać 3 łyżki cukru pudru i jeszcze chwilę razem ubijać. W drugiej misce utrzeć żółtka z drobnym cukrem na puch, w trakcie ucierania dodawać po łyżce wody - ważne żeby była bardzo zimna. Dodać białka, lekko przemieszać, dosypać mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia, wymieszać łyżką zagarniając ciasto od dołu, wylać na blachę. Piec ok. 8-10 min. w piekarniku nagrzanym do 180st.C. Po wyjęciu wystudzić i pokroić na 4 równe paski.
SYROP: wodę zagotować z cukrem, dodać kawę, wystudzić, do zimnego dolać spirytus i olejek migdałowy. Syropem nasączyć równomiernie paski ciasta za pomocą pędzla.
MASA: żelatynę zalać 6 łyżkami zimnej wody a gdy napęcznieje podgrzewać i mieszać aż się rozpuści - uwaga! nie wolno zagotować!
Żółtka utrzeć z cukrem na prawie białą, puszystą masę, dodać esencję waniliową. Dodać serek mascarpone, wymieszać, ale nie miksować już! Bardzo zimną śmietanę ubić na sztywno i dodać do masy, delikatnie wmieszać łyżką. Mieszając wlać cienkim strumieniem lekko przestudzoną żelatynę - masa powinna od razu gęstnieć a gdyby tak się nie działo to odstawić ją na kilka minut do lodówki. Lekko tężejącym kremem grubo smarować nasączone paski biszkoptu i nakładać je na siebie. Posmarować także boki ciasta. Wierzch oprószyć przez sitko kakao naturalnym. Deser włożyć do lodówki na kilka godzin żeby dobrze się schłodził.