Na 10 sztuk:
250g platkow owsianych
150 g maki pszennej
50 g maki ziemniaczanej
2 lyzki maki zytniej (niekoniecznie)
2 lyzki oleju
1 lyzka cukru brazowego lub miodu
¾ lyzki soli
300 ml letniej wody
1 jajko
40 g drozdzy
1 jajko do posmarowania
Do gotowania 3-4 litry wody
2 lyzki soli
1 lyzka sody
Drozdze rozetrzec z 2 lyzkami maki i cukrem, zalac 50ml cieplej wody, rozmieszac, odstawic aby ruszyly.
Wszystkie suche skladniki wsypac do miski, pomieszac, zalac pozostala ciepla woda , wbic jajka, wlac olej, zaczyn z drozdzy.Wyrobic reka az do dokladnego polaczenia sie skladnikow, w razie potrzeby podsypac jeszce troche maka.
Ciasto podzielic na 10 rownych czesci, z kazdej z nich uformowac splaszczona kulke, na srodku zrobic dziurke palcem. Mozna tez rozwalkowac na grubosc ok 1 cm i wyciac kolka.
Uformowane bajgle ulozyc na lnianej sciereczce, przykryc druga sciereczka, zostawic do wyrosniecia (ok 1 godzine) w cieplym miejscu.
Wode zagotowac w szerokim garnku z sola i soda. Na gotujaca sie wode wkladac wyrosniete bajgle gotowac pod przykryciem 1 minute z kazdej strony., nastepnie wyjmowac i ukladac na blaszce. Smarowac roztrzepanym jajkiem, mozna posypac makiem , sezamem itp..
Piec w nagrzanym do 180° piekarniku ok 20 minut.
Studzic na kratce kuchennej.
(przepraszam za kiepskie zdjecia)
Buleczki znakomicie smakuja, latwo i szybko sie je robi, sa bardzo syte.
Polecam osobom dbajacym o zdrowie.
Sporo ostatnio eksperymentuję z róznego rodzaju błeczkami. Spróbuję Twoje bajgle (to żydowska nazwa, co nie?). Tak myślę, żeby połowę ciasta zrobić tylko z mąki razowej i bez cukru, a drugą na słodko. Oczywiście dam znać, jakie rezultaty.
Serdeczne pozdrawiasy!